Memoriał Skolimowskiej. Gwiazdy obiecują show!

Gwiazdy 10. LOTTO Memoriału Kamili Skolimowskiej. Od lewej: Christoph Harting, Piotr Małachowski, Adam Kszczot, Marcin Lewandowski, Allyson Felix, Justyna Święty-Ersetic, Tom Walsh, Konrad Bukowiecki, Paweł Fajdek i Ewa SwobodaFot. Tomasz Kasjaniuk

Już tylko godziny dzielą nas od jubileuszowej, dziesiątej edycji LOTTO Memoriału Kamili Skolimowskiej. W sobotę na Stadionie Śląskim odbędzie się prawdziwe święto lekkoatletyki.

Od 10 lat impreza poświęcona pamięci najmłodszej polskiej mistrzyni olimpijskiej gromadzi znakomitych zawodników, a z trybun ich zmagania dopingują tysiące kibiców. Jubileuszowa edycja ma szansę być najlepszą z dotychczasowych. Zadbać ma o to szereg gwiazd, wśród których nie może zabraknąć ambasadorów województwa śląskiego oraz Stadionu Śląskiego. Jedną z nich jest niepokonana w Kotle Czarownic sprinterka Ewa Swoboda.

– W sobotę będę chciała zakręcić się w okolicach swojego czasu z Berlina, 11,07 s. Najważniejszy start dopiero za rok w Tokio, ale teraz głowa będzie luźniejsza, więc wierzę, że na Stadionie Śląskim powtórzę wynik z przed kilku dni ze stolicy Niemiec – powiedziała Swoboda.

Inną lekkoatletyką mającą doskonałe wspomnienia z Chorzowa jest Ślązaczka Justyna Święty-Ersetic, specjalizująca się w biegu na 400 m.

– Ten stadion to takie moje podwórko, na którym chciałabym ponownie zwyciężyć. Razem z dziewczynami dołożymy wszelkich starań, żeby kibice byli świadkami dobrego widowiska. Nie wiem, jak potoczy się bieg, ale mamy z dziewczynami nadzieję na dobry start. Nie damy łatwo wygrać Allyson Felix – śmiała się mistrzyni Europy z Berlina, a jej amerykańska rywalka dodawała, że miło będzie ponownie rywalizować z Polkami w Chorzowie.

Znakomitą formę prezentuje w ostatnich dniach Konrad Bukowiecki. Kulomiot pcha daleko i regularnie. W czwartek w Karpaczu popisał się próbą na 21,99 m. 

– Forma jest stabilna, ale ja ciągle uczę się tego sportu. Gonię za tymi 22 metrami, ale głowa nie zawsze wytrzymuje. Jutro podejdę do konkursu na większym luzie i wierzę się, że wynik będzie dobry. Rekord mityngu może być zagrożony – przyznał rekordzista Europy U23.

Wysoką dyspozycję Polaków w pchnięciu kulą doceniają zagraniczni rywale. – Chociaż pcham naprawdę daleko, to nie mogę być jutro pewny wygranej, bo polscy kulomioci są naprawdę w wybornej formie – chwalił biało-czerwonych Nowozelandczyk Tom Walsh.

Konkurencją memoriałową jest rzut młotem. W tej specjalności od lat na mityngu dominuje trzykrotny mistrz świata Paweł Fajdek.

– Memoriał Kamili Skolimowskiej jest moim zdaniem największym świętem lekkoatletyki w Polsce. Tutaj bije serce tego sportu, jest niesamowita energia. Mityng rozwija się i rozwijają się nasze kariery. Rywalizują tutaj najwięksi tego sportu i świetne, że możemy ich zapraszać do naszego kraju – powiedział Fajdek.

Klasę swojego rywala uznaje także niemiecki mistrz olimpijski Christoph Harting, który stanie do potyczki z Piotrem Małachowski w rzucie dyskiem. – Start z takim zawodnikiem to wielki zaszczyt. Sportowo jutrzejszy mityng będzie dla mnie natomiast świetnym sprawdzianem formy przed mistrzostwami świata – zapowiada Harting.

Piotr Małachowski, przyjaciel patronki mityngu, brał udział we wszystkich edycjach zawodów poświęconych Kamili Skolimowskiej.

– W 2009 roku, kilkanaście tygodni po odejściu Kamy nie było święta. Oddaliśmy hołd naszej koleżance. Dziś memoriał to naprawdę wielkie wydarzenie – podkreślał Małachowski.

Ze zdaniem dwukrotnego wicemistrza olimpijskiego w pełni zgodzili się Marcin Lewandowski i Adam Kszczot, także wielokrotnie startujący w memoriale.

– Świetnie jest tworzyć historię polskiej lekkoatletyki. Ten sport zmienia się razem z nami, jesteśmy świadkami wielkich wydarzeń. Rok temu kibicowało nam ponad 40 000 widzów. Liczę, że jutro też będzie tak wielu sympatyków sportu. My zrobimy show – obiecał Lewandowski.

Początek mityngu o godzinie 16:00 (bramy stadionu będą otwarte od 15:00). Wstęp na wydarzenie jest bezpłatny.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa

Reklama:

Najnowsze wiadomości