Marcin Księżyk, trener KPR Ruch, uczulał swoje podopieczne, by nie przespały początku półfinału Pucharu Polski. Tymczasem po 20 minutach „Niebieskie” przegrywały z Metraco Zagłębiem Lubin 3:15. Ostatecznie uległy mu 23:34.
W normalnych okolicznościach byłoby to święto piłki ręcznej w hali MORiS. Z kibicami na trybunach i ich dopingiem, który mógłby wspomóc Ruch w walce z faworytem z Lubina. Jednak od wtorku sytuacja mocno się zmieniła. W związku z rosnącą liczbą chorych na koronawirusa premier podjął decyzję o odwołaniu imprez masowych. Półfinał PGNiG Pucharu Polski pomiędzy „Niebieskimi” (grającymi jako Ruch II) a Metraco Zagłębiem Lubin odbył się bez udziału publiczności.
– Najważniejszy będzie początek – podkreślał Marcin Księżyk,. Trener Ruchu liczył się z tym, że Zagłębie – wicelider Superligi – spróbuje w krótkim czasie wypracować sporą przewagę, a później będzie chciało „dowieźć” wynik. Lubinianki już w piątek bowiem mają zagrać w meczu na szczycie Superligi z Perłą Lublin.
Niestety mimo przestróg trenera „Niebieskie” nie zdołały dotrzymać kroku rywalkom. Słabo funkcjonowała obrona, w ataku było niewiele lepiej. Mnożyły się straty i kontry, które najczęściej wykańczały skrzydłowe gości Kinga Grzyb i Adrianna Górna. Już w 14. minucie – po rzucie karnym Grzyb – Zagłębie miało aż dziesięć goli przewagi (2:12 z perspektywy Ruchu), a później nawet dwanaście (3:15).
– Nie było obrony – nie było wyjścia do przeciwnika, kontaktu, nie było także powrotu. Każdy rzut Zagłębia kończył się bramką – przyznał Marcin Księżyk.
Dzięki Agnieszce Piotrkowskiej (cztery gole z rzędu) Ruch nieco zmniejszył dystans, do szatni schodził przy wyniku 8:18.
Przez moment jeszcze pojawiło się światełko w tunelu (11:19 na początku II połowy), ale odpowiedź Zagłębia była błyskawiczna (11:23 w 39. minucie). „Niebieskie” pożegnały się z Pucharem Polski, przegrywając 23:34. „Miedziowe” zagrają o trofeum 16 maja w Gnieźnie z Młynami Stoisław Koszalin.
– Zagłębie pokazało nam, gdzie jesteśmy na ten moment i jak wiele pracy przed nami. Początek był fatalny, gorzej nie można było tego rozegrać – podsumowała Agnieszka Piotrkowska, rozgrywająca „Niebieskich”, która rzuciła najwięcej goli dla Ruchu (8).
Chorzowiankom pozostała walka o utrzymanie w Superlidze. Niedzielny (15.03.) mecz z Piotrcovią prawdopodobnie jednak zostanie odwołany. Prezydent Chorzowa Andrzej Kotala zarządził zamknięcie wszystkich obiektów Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Sportu w Chorzowie do 26 marca (w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa).
Półfinał PGNiG Pucharu Polski
KPR Ruch II Chorzów – Metraco Zagłębie Lubin 23:34 (8:18)
KPR Ruch II: Chojnacka, Kuszka, K. Gryczewska – Jasinowska 1, Drażyk 1, Polańska, Masłowska 4, Piotrkowska 8, Doktorczyk 1, Cygan 3, Rodak, Lipok 2, Sójka 1, Grabińska, Stokowiec 2.
Metraco Zagłębie: Maliczkiewicz, Wąż – Stanisławczyk, Grzyb 4, Mączka 5, Hartman 2, Trawczyńska 1, Buklarewicz 1, Górna 6, Ważna 4, Galińska, Zawistowska 7, Machado Matieli 1, Noga, Belmas 2, Milojević 1.