Punkt, który trzeba uszanować. Futsalowe derby na remis (zdjęcia)

Mateusz Bednarczyk, bramkarz chorzowian, w końcówce spotkania uratował Cleareksowi punktFot. Adrian Ślązok

Clearex Chorzów stworzył więcej dogodnych okazji od Piasta Gliwice. Mógł w drugiej połowie przechylić szalę na swoją korzyść, ale… mógł też przegrać. W końcówce uratował go bramkarz Mateusz Bednarczyk.

Zapowiadaliśmy wielkie emocje w derbach Śląska w 4. kolejce Statscore Futsal Ekstraklasy i nie pomyliliśmy się. Mecz Cleareksu Chorzów i Piasta Gliwice trzymał w napięciu do ostatniej sekundy.

Po pierwszej połowie na prowadzeniu byli goście, którzy w 12. minucie sprytnie rozegrali rzut rożny. Piłka trafiła do Gustavo Henrique, który płaskim uderzeniem pokonał Mateusza Bednarczyka.

Clearex przycisnął po przerwie. Golkipera gliwiczan Łukasza Groszaka próbował pokonać Przemysław Dewucki. Później po strzale Macieja Mizgajskiego piłkę wybił stojący przed bramką Gustavo Henrique.

W 28. minucie Tomasz Golly spudłował w sytuacji sam na sam z Groszakiem. Jednak kilkanaście sekund później chorzowianin się zrehabilitował. Clearex wyszedł z kontrą, podawał Sebastian Leszczak, a Golly przymierzył w krótki róg, tym razem zaskakując Groszaka.

Okazji na zdobycie kolejnej bramki Cleareksowi nie brakowało. Mikołaj Zastawnik uderzył z woleja nad poprzeczką, Leszczak dwa razy popisywał się indywidualnymi akcjami – raz nie trafił w bramkę, a później piłka odbiła się od poprzeczki. Przebudzili się także goście, niebezpieczny w ataku był zwłaszcza Rodrigo Dasaiev.

W końcówce chorzowianie musieli uważać na faule. Mieli bowiem na koncie pięć przewinień. Sędzia odgwizdał szóste w kuriozalnych okolicznościach. Golly mógł zostać bohaterem, gdy ponownie znalazł się oko w oko z Groszakiem. Uderzał wślizgiem, golkiper obronił, a następnie obaj zawodnicy przypadkowo się zderzyli. Sędziowie zinterpretowali tę sytuację jako… faul chorzowianina.

Przedłużony rzut karny dla Piasta wykonywał Roman Wachuła, były piłkarz Cleareksu. Strzelił płasko, ale wychodzący z bramki Bednarczyk odbił piłkę.

Na 10 sekund przed końcem gospodarze mieli rzut rożny. Trener Rafał Krzyśka poprosił o czas, rozrysował ostatnią akcję, ale wykonanie odbiegało od teorii. Goście przejęli piłkę i ruszyli z kontrą. Marek Bugański był sam przed Bednarczykiem, jednak golkiper Cleareksu popisał się kapitalną interwencją, ratując chorzowskiej drużynie punkt.

– Mieliśmy więcej klarownych sytuacji z gry. Szkoda, że piłka nie wpadła do bramki po „sam na sam” czy „dwa na jeden”. Jednak końcówka mogła nam zepsuć to widowisko. Trzeba się cieszyć z tego punktu. Pomimo sytuacji, które mieliśmy, mogliśmy w końcówce przegrać. Dlatego myślę, że remis jest sprawiedliwy – powiedział Szymon Łuszczek, kapitan Cleareksu, w pomeczowym wywiadzie dla n+Sport+.

W następnej kolejce chorzowianie ponownie zagrają u siebie. W sobotę, 3 października (godz. 17), podejmą AZS UŚ Katowice.

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z meczu Clearex – Piast (autorem jest Adrian Ślązok).

4. kolejka Futsal Ekstraklasy
Clearex Chorzów – Piast Gliwice 1:1 (0:1)
Bramki:
Golly (28) – Gustavo Henrique (12).
Clearex: Bednarczyk – Mizgajski, Leszczak, Dewucki, Golly oraz Łuszczek, Wędzony, Zastawnik, Brocki.
Piast: Groszak – Gustavo Henrique, Ixemad, Rodrigo Dasaiev, Mrowiec oraz Wachuła, Franz, Szadurski, Bugański, Czech, Wilk.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa