Reklama miast na tabliczkach? To nasz żart primaaprlilisowy

Reklama miast na tabliczkach? To nasz żart primaaprlilisowy
Tabliczka z nazwą ul. Katowickiej w Chorzowiefot.: Mariusz Banduch

Wczoraj informowaliśmy, że miasto planuje pobierać opłaty od miast za umieszczanie nazw na tabliczkach ulic. To oczywiście był żart.

Primaaprilisowy żart to pomysł naszej redakcji. Pomysł podchwycił Urząd Miasta i wspólnie postanowiliśmy przekazać informacje naszym czytelnikom. W materiale filmowym Urzędu Miasta wypowiadał się na ten temat Kamil Nowak, rzecznik Urzędu Miasta.

Tekst i materiał filmowy z wczoraj można przeczytać i zobaczyć tutaj.

Poniżej wyjaśnienie żartu:

– Nie mamy w planach pobierania opłat od inncyh miast za umieszczanie nazw na tabliczkach – dementuje rzecznik UM w Chorzowie.

Okazało się, że wielu mieszkańców od razu spostrzegło, że coś tu nie gra i nie dali się nabrać na żart. Było paru takich, którym zabrakło czujności. Najciekawsze jednak były liczne komentarze pod postem na facebooku miasta.

Myślę, że można by napisać do Adama Mickiewicza, Karola Miarki. No i do wszystkich Powstańców o uiszczenie opłat reklamowych za promowanie ich na terenie miasta. Zawsze jakiś grosz – napisał na facebooku pan Łukasz.

Haha, jak Wam przyjdzie płacić za używanie nazwy ul. Chorzów ska innym miastom… niezła wkrętka… – dodał pan Maciej.

Pomysł spodobał się sąsiadom. Miasto Świętochłowice przyznało, że to bardzo dobry pomysł. Mają przecież długą ulicę Chorzowską u siebie. Chorzów przypomniał, że na terenie naszego miasta jest ul. Lipińska i Chropaczowska.


Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa

Reklama:

Najnowsze wiadomości