Michał Bajor pisze do marszałka: wiele jest w Pana rękach

Michał Bajor pisze do marszałka: wiele jest w Pana rękach
List Michała Bajora do marszałka Jakuba Chełstowskiegofot. fb.com/ludzieteatrurozrywki

Akcję #muremzateatrem wspiera coraz więcej osób. List do marszałka Jakuba Chełstowskiego napisał Michał Bajor.

Czytaj też: Urzędnik odkrywa sekrety Chorzowa

Michał Bajor wielokrotnie występował na deskach Teatru Rozrywki. Tym razem postanowił zabrać głos w sprawie odwołania dyrektor Aleksandry Gajewskiej. Treśc listu publikujemy w całości poniżej:

Szanowny Panie Marszałku

Z głębokim smutkiem dowiedziałem się o zwolnieniu przez Pana, niezwykle prężnej, twórczej i oddanej kulturze Dyrektor Teatru Rozrywki w Chorzowie, Aleksandry Gajewskiej. Kilkadziesiąt lat temu zacząłem śpiewać koncerty w całym kraju. W tym czasie wielokrotnie gościłem i nadal goszczę na deskach niezwykle przyjaznego i zawodowego, pod każdym względem, chorzowskiego Teatru.

Nie raz byłem także widzem wspaniałych spektakli i ogromnego na skalę ogólnopolską, zainteresowania publiczności i krytyków, tą sceną. Wreszcie sam, już jako aktor wystąpiłem w legendarnym musicalu „Evita”, odtwarzając postać rewolucyjnego Che, grając i śpiewając tę rolę, na zmianę ze świetnymi kolegami Pawłem Kukizem i Krzysztofem Respondkiem. I właśnie w tamtym czasie, poznałem zdolną i piękną aktorkę tego teatru, Olę Gajewską. Profesjonalną, życzliwą, łagodzącą każdy konflikt, jeśli taki miał miejsce. Tym bardziej nie wyobrażam sobie dzisiaj, po latach, że jako dyrektor teatru, Aleksandra mogłaby świadomie uczestniczyć w jakiejkolwiek sprawie, podważającej powagę urzędu i postać Pana Marszałka. Sadzę, że to jakieś potężne i nieszczęśliwe nieporozumienie, z którego strzępów, nagranych gdzieś z boku tej sytuacji, wyniknęła burza, która tak Pana zbulwersowała i pozwoliła na jakże radykalny krok dyscyplinarny. Krok, który również pociągnął za sobą odejście, równie lojalnego i oddanego Kulturze i teatrowi w Chorzowie, dyrektora Jacka Bończyka.

Szanowny Panie Marszałku: apeluję do Pana, o danie szansy na odbudowanie Pana zaufania i wyrozumiałości, w postaci odwrócenia tej sytuacji, a co za tym idzie, nie pozbawiania widzów tak ciekawych, artystycznych postaci i po prostu możliwość zmiany Pana decyzji.

Jestem przekonany, że nie jestem odosobniony w takiej opinii o sprawie i wyżej wymienionych artystach, wzbudzających tak duże zaufanie aktorów, jak i publiczności Teatru Rozrywki w Chorzowie. W Pana zasięgu i zawodowej tolerancji, a także życzliwości jest jeszcze możliwe, żeby Mógł Pan przez swoją przychylność i decyzyjność, cofnąć się krok do tyłu i przywrócić tych twórców do pracy. Jestem przekonany, że jeszcze bardziej wzrósłby szacunek dla Pana, a także przekonanie, że ma Pan poczucie humoru i jednak zbyt brutalnie Został Pan włączony w tę, jak rozumiem, delikatną i kontrowersyjną sprawę…

Pozostaję z pozdrowieniami i wiem, jak wiele jest w Pana rękach i wyrozumiałości. Dyrektorzy Aleksandra Gajewska i Jacek Bończyk są godni przyjęcia ich z powrotem. Pan może to uczynić. Pozostaję z ukłonami.

Michał Bajor Warszawa 13.06.2019

List ten / poza drogą mailową/ pozwalam sobie również przesłać drogą poczty poleconej, do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a także do Teatru Rozrywki w Chorzowie, jak i na Pana ręce. Ukłony. Michał Bajor

Więcej informacji o akcji #muremzateatrem na fanpage’u www.fb.com/ludzieteatrurozrywki

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa