Metoda na „blika” polega na tym, że oszuści wykorzystują nowe technologie. Przestępcy wykradają dane do kont na profilach społecznościowych, logują się do nich, a następnie proszą znajomych osoby, której konto zostało przejęte, o szybką pożyczkę np. na zakupy. Następnie proszą o podanie kodu BLIK, dzięki któremu wypłacą pieniądze z bankomatu, lub zapłacą za zakupy.

Niczego nieświadoma ofiara jest przekonana, że pożyczyła pieniądze znajomemu, lecz w rzeczywistości trafiają one do przestępców. Jak informuje chorzowska komenda, pierwszą ofiarą mogła zostać w tym tygodniu mieszkanka Chorzowa, na której konto na jednym z portali społecznościowych włamali się oszuści i podszywając się pod nią próbowali wyłudzić od jej rodziny i znajomych pieniądze.

Do tego typu wyłudzeń dochodzi często również podczas zakupów internetowych. Sprzedający nie podają numeru konta obiecując przy tym natychmiastową wysyłkę zakupionego towaru tuż po otrzymaniu kodu BLIK. Takie działanie zapewnia im anonimowość i utrudnia namierzenie oszustów.

– Pod żadnym pozorem nie należy wysyłać kodu BLIK, tylko poprosić o nr konta, dane do przelewu lub wysyłkę za pobraniem, a w obecności kuriera sprawdzić paczkę. Zanim to jednak uczynimy, zweryfikujmy dane osób proszących nas o pomoc. Wykonajmy zatem połączenie telefoniczne do zwracających się do nas w tej sprawie krewnych, przyjaciół, znajomych, by upewnić się, że to na pewno ta osoba, a nie ktokolwiek inny próbujący nas oszukać – apeluje chorzowska policja.

Policja przypomina o konieczności chronienia swoich haseł i stosowaniu zasady ograniczonego zaufania również w internecie.