10:2! Clearex zbombardował bramkę lidera

10:2! Clearex zbombardował bramkę lidera
Drużyna z Katowic (zielone stroje) była bezradna w spotkaniu z CleareksemFot. MF

Kanonadę rozpoczął w 54. sekundzie kapitan Szymon Łuszczek. A później Clearex nie zwalniał tempa. Dotychczasowy lider Ekstraklasy AZS UŚ Katowice został rozbity w hali MORiS!

Clearex po trzech wyjazdowych porażkach miał aż dziewięć punktów straty do rywala zza miedzy. Chcąc zachować kontakt z czołówką, nie mógł sobie pozwolić na kolejne niepowodzenie.

Widać było od samego początku, że od naszych futsalowców biła niesamowita energia. Wyszli do rywala wysoko, stosowali pressing pod bramką „Akademików”. W 40. sekundzie pierwszy strzał oddał Tomasz Golly. Bartłomiej Krzywicki obronił, ale za moment był już bez szans.

Katowiczanie popełnili błąd w defensywie, zostawiając mnóstwo miejsca Szymonowi Łuszczkowi. Kapitan Cleareksu zmieścił piłkę przy słupku, obok wychodzącego z bramki Krzywickiego. Była 54. sekunda.

Później trwało prawdziwe bombardowanie bramki lidera. Chorzowianie nie szukali skomplikowanych rozwiązań. Strzelali z niemal każdej pozycji, głównie dysponujący piekielnie mocnym uderzeniem Maciej Mizgajski. Krzywicki musiał raz po raz interweniować.

Goście w 6. minucie oddali pierwszy strzał (Jacek Hewlik). Potem dwukrotnie Krzywickiego próbował pokonać Łuszczek. Na kolejne gole trzeba było trochę poczekać, ale za to padły aż trzy w krótkim odstępie.

Napór Cleareksu przyniósł efekty. Krzywicki po silnych strzałach odbijał piłki, a chorzowianie poprawiali z najbliższej odległości. W ten sposób na 2:0 podwyższył Golly (po uderzeniu Zastawnika), a na 3:0 Salisz (po strzale Golly’ego).

Później prosty błąd przytrafił się Rafałowi Krzyśce. Wypiąstkował piłkę wprost pod nogi Artura Ząbka i zrobiło się 3:1. Trener Mirosław Miozga poprosił o czas, miał sporo pretensji do swojego bramkarza.

Jednak przed przerwą nasz zespół odzyskał trzybramkową przewagę. Drugą bramkę – bardzo podobną do poprzedniej – zdobył Golly. – Dalej, dalej! – mobilizował swoich piłkarzy Mirosław Miozga.

W drugiej połowie nic się zmieniło. Clearex nadal był stroną agresywniejszą, zaś AZS UŚ w niczym nie przypominał zespołu, który kilka dni temu pokonał mistrza Polski Rekord Bielsko-Biała (5:3).

Prowadzenie mogli podwyższyć Zastawnik i Golly, aż w końcu zrobił to Maciej Mizgajski, któremu piłkę idealnie wyłożył Mariusz Seget. Ten ostatni zaliczył jeszcze jedną asystę, tym razem wypracowując gola Zastawnikowi.

Katowiczanie, przegrywając 1:6, wycofali bramkarza, ale zakończyło się to dla nich fatalnie. Sebastian Leszczak dwukrotnie wyszedł z piłką z własnej połowy i umieścił ją w pustej bramce. Przy wysokim prowadzeniu trener Miozga wpuścił na boisko debiutanta Łukasza Bidelskiego, a także dokonał zmiany między słupkami (Mateusz Bednarczyk za Krzyśkę).

W 35. minucie Wadim Iwanow podwyższył na 9:1, a kibice zadawali sobie już tylko jedno pytanie: „Czy będzie dwucyfrówka?”. Była! Na 2 minuty i 9 sekund przed syreną Zastawnik uciekł rywalowi prawym skrzydłem, a następnie z ostrego kąta posłał piłkę między nogami Maksyma Kisielova. Ostatniego gola strzelił AZS UŚ – Tomasz Szczurek wykorzystał przedłużony rzut karny.

– Byliśmy źli sami na siebie po tych trzech wyjazdowych porażkach. Jedyne, co nam pozostało, to zgarnąć trzy punkty z AZS-em. Weszliśmy dobrze w mecz, a potem go kontrolowaliśmy. 10:2 bardzo cieszy i myślę, że podbuduje drużynę przed kolejnymi spotkaniami – powiedział Tomasz Golly, autor dwóch bramek.

– Do tego meczu podeszliśmy naładowani na 150, jak nie na 200 procent. Nasza gra wyglądała fajnie, żywiołowo. Fajnie, że wygraliśmy tak wysoko i ta skuteczność do nas wróciła – dodał Sebastian Leszczak, który także dwa razy wpisał się na listę strzelców.

Już w niedzielę (13.10., godz. 17.00) Clearex ponownie zagra u siebie. Według terminarza miał jechać do Zduńskiej Woli, ale przystał na prośbę Gatty o zamianę gospodarza.

5. kolejka Futsal Ekstraklasy
Clearex Chorzów – AZS UŚ Katowice 10:2 (4:1)
Bramki:
Łuszczek (1), Golly dwie (13, 17), Salisz (14), Mizgajski (24), Zastawnik dwie (27, 38), Leszczak dwie (32, 33), Iwanow (35) – Ząbek (14), Szczurek (40. przedłużony rzut karny).
Żółte kartki: Salisz – Piskorz, Musiał, Dubiel.
Clearex: Krzyśka (33. Bednarczyk) – Łuszczek, Salisz, Zastawnik, Golly oraz Seget, Mizgajski, Leszczak, Wędzony, Wachuła, Iwanow, Dewucki, Bidelski.
AZS UŚ: Krzywicki (35. Kisielov) – Wojtyna, Piskorz, Hewlik, Łopuch oraz Szczurek, Dubiel, Jonczyk, Jochymek, Podobiński, Ząbek.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa

Reklama:

Najnowsze wiadomości