– Siedząc na trybunach, nerwy będą dużo większe niż na boisku. Zawsze tak jest, gdy się patrzy na to z boku – mówi Tomasz Foszmańczyk, kapitan Ruchu Chorzów, który z powodu nadmiaru żółtych kartek nie będzie mógł zagrać w sobotnim spotkaniu z Polonią Bytom.
Dwie znane marki, atmosfera piłkarskiego święta, prawdopodobnie komplet kibiców na trybunach. Jedni i drudzy już nie mogą się doczekać sobotnich derbów na Cichej, piłkarze wręcz palą się do gry.
– Sobotni mecz to świetna reklama tej trzeciej ligi. Każdy z chłopaków grających na tym szczeblu chciałby być w tym momencie albo w Ruchu, albo po drugiej stronie, w Polonii. I przede wszystkim wystąpić w tym spotkaniu – mówi Tomasz Foszmańczyk, kapitan Ruchu.
„Fosa” to wychowanek Ruchu, a jednocześnie rodowity bytomianin. O występie w meczu z Polonią marzył od dawna. Sam jednak wykluczył się z derbów. W poprzednim spotkaniu Ruchu – w Rybniku z ROW-em – zobaczył czwartą żółtą kartkę w tym sezonie. Nie może sobie darować tego faulu…
– Po moim indywidualnym błędzie musiałem ratować sytuację. O tę kartkę mam do siebie największe pretensje. Nie o te poprzednie, które dostałem za dyskusje z sędziami, bo po części taka jest moja rola – podkreśla Foszmańczyk.
Derby (początek o godz. 19.20) zobaczy z trybun stadionu przy Cichej, ale gdy tylko nadarzy się okazja, chce być jak najbliżej zespołu prowadzonego przez Łukasza Beretę.
– Będą dużo większe nerwy niż na boisku. Zawsze tak jest, gdy się patrzy na to z boku, człowiek denerwuje się dużo mocniej. Mam nadzieję, że przed meczem czy w przerwie będę mógł być z chłopakami w szatni i pomóc im dobrym słowem albo zachowaniem – dodaje kapitan „Niebieskich”.
„Fosa” jest przekonany, że jego koledzy poradzą sobie w spotkaniu z Polonią. Obserwował ich na treningach i wie, jak skoncentrowani podchodzą do derbów. Foszmańczyk chwali m.in. 17-letniego bramkarza Tomasza Nowaka , który wszedł między słupki po tym, jak kontuzji doznał Kamil Lech, a Dawid Smug został zawieszony na dwa mecze po czerwonej kartce w meczu z Ruchem Zdzieszowice.
Nowak w spotkaniu w Rybniku obronił rzut karny i kilka groźnych strzałów rywali. Kapitan Ruchu zapewnia, że młodemu golkiperowi „sodówka” nie grozi.
– Doradzałem mu spokój, mówiłem, żeby ochłonął, skupił się na treningu. Ale on to wie. To fajny chłopak. Na początku sezonu, gdy bronili Kamil i Dawid, to Tomek nie wyglądał aż tak dobrze, ale potem z każdym tygodniem było coraz lepiej. W ubiegłym tygodniu powiedziałem mu: „Jesteś w bardzo dobrej formie i nie musisz się martwić”. Jesteśmy więc spokojni o obsadę bramki. Ten młody chłopak naprawdę może nam pomóc w wielu sytuacjach – kończy Foszmańczyk.
Przypomnijmy, że Ruch zajmuje 9. miejsce w tabeli III ligi (grupa 3), z dorobkiem 17 pkt. Polonia jest szósta (20 pkt.).