Fatalne błędy zaważyły na wyniku. Przerwana seria Cleareksu

Fatalne błędy zaważyły na wyniku. Przerwana seria Cleareksu

Przez prawie pół roku Clearex był niepokonany na własnym terenie. Serię chorzowian przerwali futsalowcy z Torunia.

Po zwycięstwach z Piastem Gliwice, AZS UŚ Katowice i Gattą Zduńska Wola zespół Mirosława Miozgi zamierzał zdobyć kolejne punkty w hali MORiS, w spotkaniu z FC KJ Toruń. Chorzowianie mieli z tym zespołem rachunek do wyrównania. Wiosną przegrali w Toruniu 5:9 mecz, który decydował o srebrnym medalu.

Niestety Cleareksowi nie udało się zrewanżować torunianom. Poniekąd na własne życzenie, gdyż w niedzielnym meczu nasz zespół popełnił zbyt wiele prostych błędów.

W pierwszej połowie chorzowianie nie obronili się przed stałym fragmentem w wykonaniu gości. Po podaniu z rzutu wolnego Tomasz Kriezel zmieścił piłkę między nogami wybiegającego z muru Tomasza Golly’ego.

Po przerwie na trybunach hali MORiS zapanowała konsternacja. Clearex w przedziwny sposób sprezentował gościom drugiego gola. Naciskany przez rywala Roman Wachuła zagrał do Rafała Krzyśki, ale… wyszedł z tego lob. Krzyśka zdołał jedynie podbić piłkę głową. Za moment znalazła się w siatce.

Trener Miozga wycofał bramkarza, lotnym był Mikołaj Zastawnik. Na 2 minuty i 6 sekund przed syreną chorzowianie w końcu dopięli swego. Podawał Golly, a Przemysław Dewucki uderzeniem lewą nogą w długi róg zdobył bramkę kontaktową.

Było jeszcze sporo czasu na doprowadzenie do remisu, ale Clearex popełniał niestety kolejne błędy. Najpierw Maciej Mizgajski nie upilnował Remigiusza Elsnera, a ten w sytuacji sam na sam pokonał Krzyśkę. A za moment gospodarze stracili piłkę, a Mateusz Waszak uderzeniem przez całe boisko, do pustej bramki, ustalił wynik na 4:1 dla FC KJ.

Była to pierwsza porażka Cleareksu u siebie od prawie pół roku (poprzednio 2:3 z Rekordem Bielsko-Biała, 6 maja br.). Zespół z Chorzowa spadł na siódme miejsce w tabeli, a do lidera – Gatty Zduńska Wola – traci sześć „oczek”. W następnej kolejce zagra w Chojnicach, z Red Devils (10.11., godz. 18).

Dodajmy, że ponownie przy okazji meczu Cleareksu w hali MORiS nie zabrakło atrakcji. Wcześniej rozegrano spotkanie pomiędzy UKS Ruch i Zantką (drużyny 10- i 11-latków; UKS wygrał 10:6), a w przerwie w roli głównej wystąpiły gimnastyczki chorzowskiej Sokolni.

7. kolejka Futsal Ekstraklasy
Clearex Chorzów – FC KJ Toruń 1:4 (0:1)
Bramki:
Dewucki (38) – Kriezel (10), Krzyśka (25. samobójcza), Elsner (39), Waszak (40).
Clearex: Krzyśka – Łuszczek, Zastawnik, Salisz, Golly oraz Mizgajski, Leszczak, Wachuła, Dewucki, Seget, Wędzony, Iwanow.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa