Ze starań o organizację lekkoatletycznych mistrzostw Europy w 2024 r. niespodziewanie wycofał się Mińsk.

Początkowo wydawało się, że to właśnie stolica Białorusi będzie głównym rywalem kandydatury o nazwie „Katowice Silesia” – ze Stadionem Śląskim w Chorzowie. Z walki o ME wcześniej odpadły Tampere (Finlandia) i Goeteborg (Szwecja), ale kilka miesięcy temu włączył się do niej Rzym.

Obecnie więc na placu boju znajdują się już tylko kandydatury z Polski i Włoch. Decyzja o tym, kto zostanie gospodarzem ME, zapadnie w maju 2020 r. Wyboru dokona Rada European Athletics (europejskiej federacji lekkoatletycznej).

– Cieszę się, że nasze szanse się zwiększają, bo przy dwóch kandydaturach możemy mówić o szansach 50 na 50 procent. Ponadto warto zwrócić uwagę, że organizatorem ME w 2022 zostało Monachium, a w 2020 najlepszych lekkoatletów Europy będzie gościć Paryż. Tak więc patrząc na geografię sportową to nasza część Europy ma szansę się pokazać w najbliższych latach tylko za sprawą Polski – mówi Jan Widera, prezes Stadionu Śląskiego cytowany przez Polską Agencję Prasową.

Przypomnijmy, że w 2021 r. w Chorzowie odbędzie się duża impreza lekkoatletyczna rangi międzynarodowej. Stadion Śląski został gospodarzem IAAF World Relays, czyli nieoficjalnych mistrzostw świata sztafet. Zawody odbędą się 1 i 2 maja 2021 r.