Monika Hojnisz-Staręga świetnie rozpoczęła rok

Monika Hojnisz-Staręga świetnie rozpoczęła rok
Monika Hojnisz-Staręga już zapomniała o grudniowych niepowodzeniach. Pierwszy start w 2020 r. był bardzo udanyFot. Szymon Korzuch/dusznikiarena.pl

Biathlonistka z Chorzowa zajęła ósme miejsce w sprincie w zawodach Pucharu Świata w Oberhofie. Gdyby nie jedno pudło w strzelaniu w pozycji stojącej, prawdopodobnie byłaby na podium.

O grudniowych startach w PŚ Monika Hojnisz-Staręga chciałaby jak najszybciej zapomnieć. Zarówno w Hochfilzen (upadek i awaria karabinu), jak i w Le Grand Bornand (trzy pudła i 61. miejsce) nie zdobywała punktów w sprincie.

Za to w pierwszym występie w 2020 r. Monika pokazała się z bardzo dobrej strony. Tak, jakby chciała udowodnić, że nieudane starty pod koniec ubiegłego roku były wypadkiem przy pracy.

W czwartkowym sprincie w Oberhofie (Niemcy) od początku ruszyła bardzo mocno. Zupełnie inaczej niż w kilku poprzednich startach, gdy pierwsze kilometry pokonywała nieco wolniej. Podczas pierwszego strzelania w pozycji leżącej strąciła wszystkie krążki.

To w tym momencie pojawiła się szansa na znakomity wynik. Rywalki bowiem – poza Norweżką Marte Olsbu Roeiseland, która trafiła 10 na 10 i biegła bardzo szybko – myliły się bowiem na strzelnicy. O wszystkim miało zadecydować drugie strzelanie.

Czwarta próba Moniki w pozycji stojącej okazała się niecelna. 28-latka musiała pokonać karną rundę, ale nadal plasowała się w ścisłej czołówce. Straciła szanse na podium, do końca walczyła o siódmą lokatę z Kanadyjką Emmą Lunder. Ostatecznie była wolniejsza o 0,1 s. Ósma lokata to wyrównanie najlepszego w tym sezonie wyniku – Hojnisz-Staręga uplasowała się na tym miejscu także w biegu indywidualnym w Oestersund.

– Szkoda pudła w stójce, bo akurat wtedy nie wiało. To był ewidentny mój błąd. Zawodniczki na stanowiskach obok pudłowały i to mnie zdekoncentrowało. Nie powinno się tak dziać, ale myślę, że to ósme miejsce, biorąc pod uwagę, jak wyglądały moje starty pod koniec ubiegłego roku, jest bardzo dobrym rezultatem. Czekam jednak na jeszcze lepsze – powiedziała Monika Hojnisz-Staręga cytowana przez Polski Związek Biathlonu.

Sprint w Oberhofie wygrała wspomniana Olsbu Roeiseland, drugie miejsce zajęła Niemka Denise Hermmann, a trzecie Francuzka Julia Simon. Oprócz chorzowianki świetnie spisała się także jej koleżanka z kadry Kamila Żuk, która była dziewiąta.

Hojnisz-Staręga i Żuk zapewniły sobie udział w niedzielnym biegu ze startu wspólnego (godz. 12.45). Wcześniej – w sobotę (godz. 12) – Polki wystąpią w sztafecie.

W klasyfikacji generalnej PŚ biathlonistka z Chorzowa zanotowała awans z 37. na 33. miejsce (zdobyła do tej pory 89 pkt.). Prowadzi Dorothea Wierer (347 pkt.).

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa