Gdyby mecz trwał 50 minut… Ruch znów bez punktów we własnej hali

Magdalena Drażyk zdobyła osiem bramek dla Ruchu, Magda Balsam (w tle) trafiła do siatki Niebieskich aż 16 razyFot. Marcin Bulanda

Kolejna szansa na wyprzedzenie Piotrcovii i opuszczenie ostatniego miejsca została zmarnowana. KPR Ruch przegrał z Eurobudem Jarosław 30:35, a skrzydłowa gości Magda Balsam rzuciła aż 16 goli.

„Niebieskie” przystępowały do niedzielnego meczu w dobrych nastrojach, uskrzydlone pucharowym zwycięstwem w dramatycznych okolicznościach (31:30 ze Startem Elbląg). – Każda sytuacja stresowa buduje i scala nasz zespół – podkreślała Agnieszka Piotrkowska, rozgrywająca Ruchu.

Widać było, że chorzowianki bardzo chcą wykorzystać szansę, jaka otworzyła się przed nimi po sobotniej porażce Piotrcovii w Lubinie. W razie wygranej za trzy punkty z Eurobudem Jarosław opuściłyby ostatnie miejsce w tabeli PGNiG Superligi Kobiet.

Przez prawie 50 minut podopieczne Michała Boczka realizowały swój plan. Wprawdzie nie były w stanie zatrzymać pierwszej „strzelby” ekipy z Podkarpacia Magdy Balsam, ale same umiały znaleźć drogę do bramki strzeżonej przez Karolinę Szczurek.

Magdalena Drażyk „rozrywała” obronę Jarosławia dynamicznymi wejściami, Agnieszka Piotrkowska imponowała skutecznością, popisując się rzutami z drugiej linii, a z koła „swoje” dorzuciła Karolina Jasinowska. Ruch potrafił odrobić stratę z pierwszych minut (4:7) i w końcówce pierwszej części objąć jednobramkowe prowadzenie (16:15).

Na początku drugiej połowy „Niebieskie”, grając w osłabieniu, straciły trzy gole i zrobiło się 17:18. Później kilka razy udanie interweniowała Karolina Kuszka, a jej koleżanki nadal dobrze radziły sobie w ataku.

Ruch odzyskał minimalną przewagę. po dwóch golach Katarzyny Masłowskiej prowadził 26:25. Później Magdalena Drażyk wykorzystała rzut karny, zaś Aleksandra Jaroszewska podwyższyła na 28:26. Ożywiły się trybuny, kibice mieli nadzieję, że wreszcie będą mogli się cieszyć z ligowego zwycięstwa w hali MORiS (na które czekają od 26 października ub. roku).

Po 50 minutach Ruch był jeszcze górą (29:28), ale w ostatnim fragmencie drużyna z Jarosławia wzmocniła obronę, a po przechwytach uruchamiała Magdę Balsam. Skrzydłowa kończyła kontrataki z zegarmistrzowską precyzją. Do tego ani razu nie pomyliła się z rzutów karnych. Gdy wykorzystała piątą „siódemkę”, Jarosław odskoczył na 32:29, ostatecznie zaś zwyciężył w Chorzowie 35:30.

Balsam ustanowiła rekord PGNiG Superligi Kobiet, zdobywając aż 16 bramek.

– Gdy prowadziłyśmy dwiema bramkami, myślałam, że ten mecz będzie już na naszą korzyść. Niestety w końcówce wkradły się błędy. Każda z nas chciała zawalczyć, ale były niespokojne głowy, był szał… Grałyśmy fajnie, ale musimy to robić konsekwentnie przez 60 minut. Niestety pod koniec zawsze nam czegoś brakuje, podobnie było w poprzednim meczu ligowym z Elblągiem – komentowała Karolina Jasinowska, obrotowa „Niebieskich”.

Michał Boczek, trener Ruchu, nazwał 50 minut w wykonaniu swoich podopiecznych „idealnymi”. Nie potrafił jednak zrozumieć, dlaczego w końcówce jego zawodniczki pozwoliły rywalkom na odwrócenie losów spotkania.

– Był strach, drżały ręce. Dziewczyny najwyraźniej przestraszyły się, że mogą wygrać z mocniejszym rywalem – mówił niepocieszony szkoleniowiec „Niebieskich”.

Ruch pozostaje więc na ostatnim, spadkowym miejscu w Superlidze. W następnej serii zagra na wyjeździe z KPR-em Gminy Kobierzyce (21.02.).

17. seria PGNiG Superligi Kobiet
KPR Ruch Chorzów – EUROBUD JKS Jarosław 30:35 (16:15)
KPR Ruch:
Chojnacka, Kuszka, K. Gryczewska – Jasinowska 4, Drażyk 8, Polańska 1, Masłowska 5, Jaroszewska 1, Piotrkowska 8, Nimsz, Lipok 1, Sójka, Grabińska 1, Stokowiec 1.
EUROBUD JKS: Szczurek – Novais Bancilon 3, Balsam 16, Donets, Turkalo 3, Pietras 5, Strózik 1, Żukowska 3, Kozimur 4.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa

Reklama:

Najnowsze wiadomości