Dwa dni przed meczem ligowym w Koszalinie władze KPR Ruch Chorzów zmieniły trenera. Miejsce Michała Boczka, który żegna się z klubem, zajmie Marcin Księżyk, który pracował już z „Niebieskimi” dwukrotnie.
„Niebieskie” po 19 (z 28) seriach PGNiG Superligi Kobiet zajmują ostatnie, spadkowe miejsce w tabeli. Do kolejnej drużyny – Piotrcovii Piotrków Trybunalski – tracą pięć punktów.
Władze KPR Ruch zdecydowały, że drużynie potrzebny jest nowy impuls w walce o utrzymanie. Zakończona została współpraca z trenerem Michałem Boczkiem, a jego miejsce zajął Marcin Księżyk, który w czwartek prowadził już zajęcia z zespołem.
Księżyk zadebiutuje na ławce „Niebieskich” w sobotnim meczu Superligi w Koszalinie – z Młynami Stoisław (początek o godz. 17.00).
Dla 40-letniego szkoleniowca to trzecia kadencja w chorzowskim klubie. Wcześniej pracował z Ruchem w sezonie 2009/10 (odszedł przed fazą play-off) oraz w sezonie 2014/15, który zakończył z „Niebieskimi” na ósmym miejscu. Szkolił także młodzież w Ruchu.
– Znam praktycznie wszystkie zawodniczki Ruchu, niektóre nawet od czasów młodzieńczych. Obserwuję je i wiem, na co je stać. Wierzę w to, że utrzymamy się w Superlidze – powiedział nowy trener Ruchu Marcin Księżyk.
Umowa z dotychczasowym szkoleniowcem, Michałem Boczkiem, została rozwiązana za porozumieniem stron.
– Rozstaliśmy się w zgodzie. Dziękujemy trenerowi za współpracę. Zrobił dla Ruchu tyle, ile mógł – podkreślił wiceprezes KPR Ruch Krzysztof Zioło.
Michał Boczek pracował z „Niebieskimi” od października 2019 r. Prowadził drużynę w 14 meczach w Superlidze (dwa zwycięstwa, oba z Piotrcovią). Wywalczył z nią awans do półfinału Pucharu Polski (11 marca chorzowianki zagrają z Zagłębiem Lubin).