Rozgrywki Futsal Ekstraklasy zostały zawieszone do 26 kwietnia, w związku z pandemią koronawirusa. Na razie nie wiadomo, czy uda się dograć osiem kolejek, czy też sezon trzeba będzie zakończyć. Każdy z klubów miał przedstawić swoją propozycję. Już wiemy, co zaproponował Clearex.
Po wybuchu pandemii koronawirusa rozgrywki sportowe zeszły na dalszy plan. W wielu ligach – m.in. hokeja na lodzie, koszykówki, siatkówki oraz piłki ręcznej (tutaj przeczytasz więcej o decyzji ws. KPR Ruch Chorzów) – sezon został przedwcześnie zakończony.
W Futsal Ekstraklasie wszystkie zespoły zagrały do tej pory 18 razy, do zakończenia sezonu pozostaje osiem kolejek. Rozgrywki (podobnie jak w ligach futbolowych) zostały na razie zawieszone do 26 kwietnia. Co dalej?
– Wczoraj otrzymaliśmy maila z Futsal Ekstraklasy z zapytaniem, jak widzielibyśmy dalsze rozgrywki, gdyby udało się dokończyć sezon. Zarząd spółki zaproponował kilka wariantów. Przesłaliśmy nasze stanowisko – mówi „Chorzowianinowi” Andrzej Leszczyński, prezes Cleareksu Chorzów.
Jeśli walka z koronawirusem będzie skuteczna i pandemia zacznie ustępować, Clearex będzie za dokończeniem rozgrywek – w terminie do 28 czerwca br.
– Gdyby w maju udało się wrócić do gry, potrzebne byłoby 14 dni na przygotowanie. A następnie gra systemem „środa-sobota” albo „środa-niedziela”. Uważam, że dałoby się w to wkomponować także Puchar Polski, w którym do rozegrania pozostały półfinały i finał (Clearex zakwalifikował się do czwórki – przyp. red.) – mówi Andrzej Leszczyński.
Trzeba brać pod uwagę także wariant B i być gotowym na to, że liga futsalu podzieli los rozgrywek w innych dyscyplinach i zostanie przedwcześnie zakończona. Pytanie: jak sklasyfikować drużyny?
– Jeśli sezon miałby się zakończyć, to jesteśmy za tym, by było tak jak w narciarstwie, gdzie w przypadku przerwania zawodów w drugiej serii, zaliczane są wyniki z pierwszej rundy. Naszym zdaniem sprawiedliwe byłoby wówczas sklasyfikowanie drużyn po 13 kolejkach (czyli po pierwszej rundzie – przyp. red.) – podkreśla prezes Cleareksu.
Clearex Chorzów na półmetku sezonu zajmował trzecie miejsce. Aktualnie – po przerwaniu ligi po 18 kolejkach – jest czwarty.
– Nie chodzi o to, że teraz jesteśmy poza podium, a wcześniej na nim byliśmy. Gdybym był na drugim czy trzecim miejscu w momencie przerwania ligi, to i tak wolałbym osiągnąć sukces sportowo. Kończenie ligi po 18 kolejkach i zachowywanie tabeli na ten moment jest dla mnie bez sensu. Sprawiedliwe rozwiązanie mamy wówczas, gdy każdy zagra z każdym. Raz albo dwa razy – kontynuuje Andrzej Leszczyński.
Clearex w rundzie rewanżowej doznał jednej porażki – z Rekordem Bielsko-Biała, który w tym sezonie pokonuje praktycznie wszystkich. Nie miał za to okazji zmierzyć się np. z Gwiazdą Ruda Śląska, która – po wycofaniu dotacji z miasta – gra bardzo młodym składem i jest dostarczycielem punktów.
Dla porównania: Constract Lubawa, który jest obecnie wiceliderem i wyprzedza Clearex o trzy punkty, zdobył trzy punkty w meczu z Gwiazdą Ruda Śląska 29 lutego, a z Rekordem miał zagrać dopiero za kilka kolejek.
Futsalowcy z Chorzowa po raz ostatni wyszli na parkiet 11 marca. Pokonali w ćwierćfinale Pucharu Polski Maxfarbex Busko-Zdrój 7:2. Od tego momentu trenują indywidualnie i czekają na dalsze decyzje.
– Po ustaleniach ze sztabem trenerskim i fizjoterapeutą starają się podtrzymywać formę. Trenują z zegarkami sportowymi, zgrywają następnie wyniki na swoje konto i przesyłają do fizjoterapeuty. Najbardziej brakuje im kontaktu z piłką, ale na razie nic na to nie poradzimy. Mamy specyficzną sytuację – kończy prezes Cleareksu.