Clearex Chorzów chce dograć sezon 2019/20, z zachowaniem wszelkich wymogów sanitarnych. Tymczasem spółka Futsal Ekstraklasa rekomenduje zakończenie ligi z uwzględnieniem kolejności po 18 meczach. Cleareksowi zabrakłoby 2 pkt. do medalu.
Po wybuchu pandemii koronawirusa rozgrywki ligowe w wielu dyscyplinach (m.in. piłce ręcznej, siatkówce, koszykówce czy hokeju na lodzie) zostały zakończone. Wyjątkiem jest piłka nożna i futsal, gdzie ligi są na razie zawieszone. O ile w przypadku futbolu rosną szanse na wznowienie rywalizacji (prawdopodobnie pod koniec maja), o tyle w przypadku halowej odmiany piłki nożnej sprawy przybrały inny obrót.
24 kwietnia zarząd Spółki Futsal Ekstraklasa przesłał do Komisji Futsalu i Piłki Plażowej Polskiego Związku Piłki Nożnej propozycję ewentualnego zakończenia rozgrywek, która została wypracowana po zebraniu z Radą Nadzorczą i na podstawie wyników ankiety, którą wypełniały kluby.
Futsal Ekstraklasa – w dokumencie podpisanym przez prezesa Macieja Karczyńskiego – proponuje następujące rozwiązania: zakończenie sezonu 2019/20, zatwierdzenie kolejności w tabeli po 18 kolejkach jako klasyfikacji końcowej, przyznanie medali trzem najlepszym drużynom, brak spadków oraz powiększenie ligi do 17 zespołów (zaproszenie do udziału w sezonie 2020/21 trzech zespołów, które… zostaną wskazane przez PZPN).
Propozycja ta jest sprzeczna ze stanowiskiem Cleareksu Chorzów, który w momencie przerwania rozgrywek zajmował czwarte miejsce (ze stratą dwóch punktów do Gatty Zduńska Wola). We wspomnianej ankiecie chorzowski klub wyraził chęć dokończenia rozgrywek w sezonie 2019/20.
Czytaj także: Co dalej z Ekstraklasą futsalu? Znamy stanowisko Cleareksu
Teraz zaś Clearex wydał oświadczenie, w którym przedstawia swoje argumenty i apeluje o podjęcie próby wznowienia rozgrywek. Zdaniem władz klubu dokończenie sezonu – bez udziału kibiców i z zachowaniem wszelkich wymogów bezpieczeństwa zdrowotnego – jest jak najbardziej możliwe.
Takie rozwiązanie przysporzyłoby korzyści całej dyscyplinie. W obecnej sytuacji, gdy większość lig zostało zakończonych, a kibice z utęsknieniem czekają na wznowienie sportowej rywalizacji, futsal miałby niepowtarzalną szansę na wyjście z cienia.
„Paradoksalnie obecny stan rzeczy nam sprzyja (…) Konkurencja o miejsce w mediach w najbliższym czasie będzie więc niewielka. A my to miejsce oddajemy walkowerem, bez walki. Podwijamy ogony i uciekamy. Nie wiążą nas żadne terminy zakończenia ligi, nie musimy się do niczego dostosować. Możemy sami ustalić daty wznowienia i zakończenia sezonu. A decyzję o przedwczesnym końcu rywalizacji zawsze zdążymy podjąć, jeśli przepisy nie pozwolą na grę” – czytamy w oświadczeniu pięciokrotnego mistrza Polski.
Chorzowianie podkreślają, że ewentualne zakończenie sezonu nie poprawi sytuacji dyscypliny, która od lat bezskutecznie usiłuje pozbyć się łatki sportu niszowego.
„Od lat narzekamy na trudności w zdobywaniu sponsorów, bo futsal wciąż jest dyscypliną niszową, mało znaną. To prawda. Ale w obecnej sytuacji kryzysu gospodarczego lepiej w tej kwestii w najbliższych miesiącach nie będzie. Sponsorzy nie przyjdą do nas drzwiami i oknami. Mało tego, nie wywiążemy się z umów zawartych na obecny sezon, co kolejnych negocjacji raczej nie ułatwi. Jeśli nie ma meczów, nie realizujemy świadczeń sponsorskich. To oczywiste, wszyscy o tym wiemy” – to kolejny fragment oświadczenia Cleareksu.
Pozostaje więc czekać na decyzję Komisji Futsalu i Piłki Plażowej Polskiego Związku Piłki Nożnej. Jeśli sezon zostanie zakończony, mistrzostwo Polski zdobędzie Rekord Bielsko-Biała, wicemistrzostwo – Constract Lubawa, zaś brązowy medal – Gatta Zduńska Wola.
A co z Pucharem Polski? Władze spółki Futsal Ekstraklasa rekomendują dokończenie rozgrywek przed rozpoczęciem sezonu 2020/21 (z terminami do ustalenia).
Przypomnijmy, że Clearex awansował do półfinału Pucharu Polski po zwycięstwie z Maxfarbeksem Busko-Zdrój 7:2. Był to ostatni mecz chorzowian (11 marca) przed wybuchem pandemii. W półfinale PP są także: Rekord Bielsko-Biała, Constract Lubawa i Gatta Zduńska Wola.