Przez wiele lat w futsalowej Ekstraklasie występowało 12 zespołów. Przed sezonem 2019/20 elita została powiększona do 14 ekip, ale rozgrywek – z uwagi na pandemię koronawirusa – nie udało się dokończyć. Clearex Chorzów zajął czwarte miejsce, a do medalu zabrakło mu dwóch punktów.

Czytaj także: PZPN podjął decyzję. Clearex czwarty w lidze, ma jeszcze szansę na Puchar Polski

Wiele wskazuje na to, że przyszły sezon będzie wyjątkowy, a Futsal Ekstraklasa wielka jak nigdy. Najpierw Komisja ds. nagłych PZPN zdecydowała, że po sezonie 2019/20 z najwyższej klasy rozgrywek nikt nie spadnie, a dołączą do niej trzy drużyny z I ligi – zwycięzcy obu grup oraz zwycięzca barażu pomiędzy wicemistrzami grup.

Ostatecznie jednak w Futsal Ekstraklasie w sezonie 2020/21 wystąpi aż 18 zespołów. 22 maja w siedzibie PZPN doszło do spotkania przedstawicieli Komisji ds. Futsalu i Piłki Plażowej PZPN, spółki Futsal Ekstraklasa oraz Departamentu Rozgrywek Krajowych PZPN.

Zapadła decyzja ws. awansów. W Ekstraklasie zagrają zwycięzcy obu grup: Gredar Futsal Team Brzeg oraz LSSS Team Lębork, a także obaj wicemistrzowie – Berland Komprachcice i AZS Uniwersytet Warszawski Wilanów.

Ligę powiększono do rekordowych rozmiarów, ale teraz kluby będą musiały przejść proces licencyjny. Biorąc pod uwagę fakt, że już w ostatnim sezonie niektórzy (m.in. Gwiazda Ruda Śląska, pozbawiona miejskiej dotacji) mieli ogromne problemy finansowe, a w okresie pandemii znacznie trudniej będzie pozyskać sponsorów, może się okazać, że licencję otrzyma mniej klubów niż 18.

Na razie nie wiadomo, czy będzie można rozpocząć sezon tradycyjnie na początku września. Kluby czekają na dalsze decyzje rządu w sprawie odmrażania sportu.

Przypomnijmy, że jeśli zostanie zapalone zielone światło dla rywalizacji futsalowej, to pierwszym akcentem mają być mecze Pucharu Polski. W edycji 2019/20 do rozegrania pozostały tylko półfinały i finał, a w najlepszej czwórce jest chorzowski Clearex (a także Rekord Bielsko-Biała, Gatta Zduńska Wola i Constract Lubawa).