Opony, butelki, rozbite szkło, plastikowe opakowania, telewizor, zderzak samochodowy. To część z rzeczy, które zaśmiecały tereny zielone przy Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt przy ul. Opolskiej. Młodzieżowa Rada Miasta postanowiła zrobić tam porządek.
Czwartkowe sprzątanie było kontynuacją ubiegłorocznej akcji Trash Challange, w ramach której Młodzieżowe Rady Miast z całego kraju jednego dnia usuwały śmieci ze swoich miejscowości. Przy pierwszej odsłonie wyzwania chorzowscy radni posprzątali kilka miejsc w Parku Śląskim – okolice „Fali”, altanek grillowych i kręgów tanecznych. Tym razem wybrali tereny zielone w okolicy Schroniska.
– Ludzie wyrzucają śmieci gdzie popadnie, przez to w niektórych miejscach jest dość niebezpiecznie – zauważa Jagoda Królak z Młodzieżowej Rady Miasta.
Miejsce na drugą edycję sprzątania miasta nie zostało wybrane przypadkowo. Tereny zielone sąsiadujące ze Schroniskiem często są miejscami spacerowymi dla wolontariuszy wyprowadzających bezdomne psy. W trakcie przechadzki muszą uważać na różne ostre przedmioty porzucone w wysokiej trawie.
– Wiemy od naszych znajomych, że młodzi ludzie często wybierają „Marynę” na miejsce spotkań. Niestety, nie zawsze zostawiają po sobie porządek, dlatego dziś przyszliśmy to zmienić – komentuje Konrad Krause, przewodniczący MRM.
Młodzi radni zgodnie podkreślali, że zależy im na wspólnej przestrzeni i czystym środowisku. Chcą robić coś dla innych, a także inspirować rówieśników do podobnego działania i większej wrażliwości na ekologię.
– Jest to działanie ekologiczne, mające poprawić komfort życia w Chorzowie. Oczywiście zawsze są pewne mankamenty do poprawy, natomiast Urząd Miasta nie jest w stanie wyłapać wszystkich takich miejsc. Młodzieżowi radni, dzięki rozmowom z rówieśnikami znają różne zakamarki Chorzowa i wiedzą, gdzie należy troszeczkę posprzątać – komentuje Kamil Nowak, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Chorzowie.
Młodzieżowa Rada Miasta już planuje kolejne działania. Następnym ma być charytatywny mecz w siatkówkę z dorosłą Radą Miasta, który nie doszedł do skutku przez pandemię koronawirusa.