Mieszkańcy Chorzowa Starego rozkładają ręce i proszą miasto o wsparcie, bo już nie dają rady. Nieprzyjemny zapach szczególnie w upalne dni daje się we znaki. Chodzi o składowaną przez CEZ Chorzów biomasę.
Mieszkańcy żalą się, że to wszystko paruje, gnije i śmierdzi.
– Okropne to jest. Budzę się w nocy i muszę to wdychać – mówi pani Barbara, mieszkanka Chorzowa Starego.
Elektrownie i elektorciepłownie oprócz węgla spalają również biomasę. Robi to od lat również CEZ Chorzów (wcześniej Elcho). Obecnie w Starym Chorzowie są trzy miejsca, w których masa bioodpadów jest składowana. Jedno na terenie elektrociepłowni, drugie przy ul. Królowej Jadwigi naprzeciw złomowiska, a trzecie na terenach byłych Zakładów Azotowych. To sporych rozmiarów hałdy złożone z odpadów z ulegających biodegradacji odpadów i pozostałości z produkcji rolnej, na przykład orzechów kakaowca, słonecznika, resztek po jabłkach czy burakach.
– Na odór nie mamy żadnych norm w Unii Europejskiej. Ciężko z tym walczyć. Oprócz tego są miliony muszek owocówek, które są na naszym osiedlu. Problem jest dość szeroki – dodaje Rafał Redzimski z rady osiedla Maciejkowice.

– Były prośby i nie ma żadnych skutków – żali się Katarzyna Oklejewicz.
Mieszkańcy mają nadzieję, że władze miasta jakoś wpłyną na działania elektrowni. W czwartek spotkali się z mieszkańcami obok składowiska przy ul. Królowej Jadwigi.
– Pisaliśmy do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska, do straży pożarnej, policja była zaangażowana. Apelujemy do Urzędu Marszałkowskiego, który jest odpowiedzialny za wydawanie pozwoleń zintegrowanych na przechowywanie i spalanie biomasy. UM może w tym pomóc, bo nasze możliwości się wyczerpały – mówi Andrzej Kotala.
Miasto oczekuje, że zarząd CEZ Chorzów dokona skutecznego procesu hermetyzacji.
– Chodzi o to, by te składowiska miały charakter zamknięty, były pod dachem i były przechowywane w sposób właściwy – mówi Marcin Michalik, zastępca prezydenta Chorzowa.
Skontaktowaliśmy się telefonicznie z elektrociepłownią. Stanowisko spółki przedstawił Sebastian Włodarski, rzecznik CEZ Polska.
– Kontrola Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Katowicach, której przedmiotem były drobiazgowe oględziny wszystkich magazynów biomasy na terenie Chorzowa, nie wykazała żadnych nieprawidłowości, które byłyby związane z zagadnieniem transportu, magazynowania czy spalania biomasy – mówi rzecznik CEZ Polska.
Pełne stanowisko spółki dostępne jest pod tym linkiem.
Elektrociepłownia zapewnia, że chce wyjść naprzeciw potrzebom mieszkańców.
– Do końca września zostaną zlikwidowane całkowicie magazyny biomasy na terenach dzierżawionych przez CEZ Chorzów SA i w efekcie od października biomasa będzie magazynowana wyłącznie na terenach magazynu operacyjnego wchodzącego w skład CEZ-u (w okolicach ul. Poznańskiej) – dodaje.
Elektrociepłownia na razie nie planuje budowy zamkniętych składowisk.
– My ze swojej strony zanalizowaliśmy temat. Doszliśmy do rozwiązania, które naszym zdaniem jest całkowitym rozwiązaniem problemu – dodaje rzecznik spółki.