Seweryn Siemianowski, prezes Ruchu Chorzów, ma ostatnio powody do radości i dumy. Drużyna wygrała dwa mecze w III lidze, a jego córka Martyna podpisała umowę z… Ruchem – tym od szczypiorniaka.
W przeszłości często zdarzało się, że piłkarki ręczne i piłkarze grający z „eRką” na piersi mieli ze sobą wiele wspólnego. Szczypiornistką była żona Gerarda Cieślika – Krystyna Janiczek, która trzykrotnie zdobywała z „Niebieskimi” mistrzostwo Polski. Jej koleżanka z drużyny Halina Wyrobek-Hause pochodziła z rodziny, w której Ruch zajmował niezwykle istotne miejsce. Ojciec Ryszard Wyrobek był bramkarzem drużyny z Cichej, a brat Jerzy – najpierw obrońcą, a następnie szkoleniowcem „Niebieskich”.
Kilka lat temu Wojciech Grzyb i jego żona Kinga bronili barw Ruchów – piłkarskiego i handballowego. Teraz dwa kluby funkcjonujące osobno – choć przypomnijmy: wywodzą się z jednego Ruchu – znów zostały w pewien sposób połączone. Dzięki Martynie i Sewerynowi Siemianowskim.
Martyna podpisała w piątek trzyletni kontrakt z KPR Ruch Chorzów. Powalczy o miejsce w zespole Marcina Księżyka, który przygotowuje się do występów w nowym sezonie zawodowej PGNiG Superligi.
19-letnia rozgrywająca jest córką Seweryna Siemianowskiego – prezesa Ruch Chorzów SA, aktualnie wicelidera piłkarskiej III ligi (gr. 3).
Tata towarzyszył córce, gdy ta wiązała się umową z „Niebieskimi”. Seweryn Siemianowski przypomina, że oba Ruchy zawsze się wspierały, a handball jest jego drugą ulubioną dyscypliną po futbolu.
– To druga dyscyplina, którą uwielbiam. Jestem też trenerem, patrzę pod różnym kątem na mecze, też mnie handball bardzo ciekawi. Dużo rzeczy z piłki ręcznej można przenieść na nożną, zawsze coś idzie zaczerpnąć z innej dyscypliny – podkreśla Seweryn Siemianowski.
Prezes klubu z Cichej zapewnia, że jesienią będzie go można spotkać w hali MORiS, na meczach piłkarek.
– Nie jest mi to obce. Od 18 lat jestem w Szkole Podstawowej nr 21, gdzie trenują nasze dziewczyny. Kwestia zsynchronizowania godzin. Przy dobrej organizacji czasu będę starał się tak robić i oglądać Martynę oraz cały zespół Ruchu w akcji – dodaje.
Córka prezesa Ruchu zadebiutowała w ostatnim sparingu „Niebieskich” z Sokolem Poruba. Chorzowianki uległy czeskiemu zespołowi w Ostrawie 26:30. Trener Marcin Księżyk wpuścił debiutantkę na boisko w końcowych minutach pierwszej połowy.
Co ciekawe, Księżyk był pierwszym trenerem, którego Martyna spotkała na swojej drodze – w Akademii Handballu Ruch. A jak trafiła do szczypiorniaka?
– Kiedyś wpadliśmy na pomysł, żeby zapisać ją na zajęcia w Ruchu, które były organizowane u nas w szkole. Martyna cały czas pracowała, a po gimnazjum – wraz z kilkoma dziewczynami, które także trenowały w Ruchu – przeniosła się do liceum do Lubina (Szkoła Mistrzostwa Sportowego MKS Zagłębie Lubin – przyp. red.). Teraz wróciła, wszystko fajnie się poukładało, ma możliwość trenowania z pierwszym zespołem, u trenera, którego zna, powalczy o miejsce, wzmocni konkurencję. Oby tylko zdrowie dopisało i będzie dobrze – kończy Seweryn Siemianowski, prezes Ruchu.
Martyna Siemianowska to trzecia zawodniczka pozyskana przez Ruch przed sezonem 2020/21. Wcześniej kontrakty podpisały inne rozgrywające: Natalia Kolonko (poprzednio SPR Olkusz) oraz Agnieszka Iwanowicz (SMS ZPRP Płock).