Rewanż przegrali, ale awansowali. Clearex w finale Pucharu Polski! (zdjęcia)

Gol Mariusza Segeta (nr 7) zakończył nerwówkę w Chorzowie. Clearex zagra w finale Pucharu Polski!Fot. Adrian Ślązok

Nerwów było co niemiara, awans Cleareksu wisiał na włosku. W końcu jednak – na 73 sekundy przed syreną – Mariusz Seget, uderzeniem do pustej bramki Gatty Zduńska Wola, uszczęśliwił fanów chorzowskiego zespołu.

– To będzie ciężki bój, ale jeśli podejdziemy do niego z taką determinacją i zaangażowaniem jak w pierwszym meczu, to powinniśmy awansować – mówił przed środowym rewanżem w półfinale Pucharu Polski Rafał Krzyśka, grający trener Cleareksu (w rozmowie ze Sfera TV).

Chorzowianie mieli niezłą zaliczkę ze Zduńskiej Woli (wygrana 5:3), ale dwa gole w futsalu można odrobić raz-dwa. Potwierdziło się to w pierwszej połowie. Clearex głównie skupiał się na obronie, Gatta zaatakowała od początku.

Kilka razy gospodarzy uratował Mateusz Bednarczyk, który ponownie wystąpił w bramce Cleareksu. Bronił strzały Michała Marciniaka, Krzysztofa Elsnera i Karola Czyszka. Jednak w 17. minucie nie miał już żadnych szans. Gatta sprytnie rozegrała rzut wolny – Czyszek wstrzelił mocno piłkę na dalszy słupek, a Tomasz Sztaba wyskoczył zza pleców Sebastiana Brockiego, otwierając wynik.

Już po 68 sekundach było 0:2. Znów spory udział miał Czyszek, który uderzył ze środka. Bednarczyk odbił piłkę, a Krystian Kraśniewski pospieszył z dobitką.

Clearex w tym momencie prawie stracił całą przewagę (prawie, bo przy porażce 0:2 nadal był górą, ze względu na większą liczbę bramek zdobytych na wyjeździe). Chorzowianie wreszcie przeszli do ofensywy i w ciągu trzech minut zmarnowali kilka dobrych okazji. Uderzali Maciej Mizgajski, Tomasz Golly, później z rzutu wolnego Martyna Olejnika chciał zaskoczyć Przemysław Dewucki.

Gdy po podaniu Leszczaka Dewucki już szykował się do wpakowania piłki do siatki, w ostatniej chwili niebezpieczeństwo pod bramką Gatty zażegnał interweniujący wślizgiem Daniel Krawczyk. Jeszcze Leszczak spudłował w sytuacji sam na sam i zakończyła się pierwsza część rewanżu.

Po wznowieniu gry Clearex nadal raził nieskutecznością. Leszczak huknął w słupek, Adam Wędzony w spojenie słupka z poprzeczką, a Mizgajski i Mariusz Seget uderzali z kilku metrów, ale Martyn Olejnik  zachowywał czyste konto.

W 31. minucie goście popełnili piąty faul w tej połowie. Musieli więc wystrzegać się kolejnych przewinień. Od 35. minuty to samo dotyczyło chorzowian. Końcówka była bardzo nerwowa. Goście wycofali bramkarza, Mizgajski trafił w słupek…

Na 73 sekundy przed syreną kibice z Chorzowa wreszcie mieli powody do radości. Seget, uderzeniem do pustej bramki (Gatta atakowała w piątkę), zapewnił Cleareksowi komfort i przypieczętował awans. Goście musieliby zdobyć jeszcze dwie bramki, ale nie stworzyli już okazji.

W finale Pucharu Polski Clearex zagra z Constractem Lubawa. Rywale wyeliminowali mistrza Polski,Rekord Bielsko-Biała (3:0 na wyjeździe i 3:4 u siebie). Mecze finałowe zaplanowano na 26 sierpnia (w Chorzowie), a także 30 sierpnia (w Lubawie).

Zapraszamy do obejrzenia galerii z meczu Clearex – Gatta. Autorem zdjęć jest Adrian Ślązok.

Clearex Chorzów – Gatta Active Zduńska Wola 1:2 (0:2)
Bramki:
Seget (39. do pustej bramki) – Sztaba (17), Kraśniewski (18).
W pierwszym meczu 5:3, awans Clearex.
Żółte kartki: Dewucki, Leszczak, Seget, Mizgajski – Góralczyk, Kuchciak (trener Gatty).
Clearex: Bednarczyk – Mizgajski, Leszczak, Dewucki, Golly oraz Łuszczek, Brocki, Wędzony, Seget, Rotuski.
Gatta: Olejnik – Szymczak, Krawczyk, Marciniak, Góralczyk – Czyszek, Sztaba, Kraśniewski, Elsner.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa

Reklama:

Najnowsze wiadomości