Czas na przełamanie. Ruch chce się podnieść po nieudanym starcie

Czas na przełamanie. Ruch chce się podnieść po nieudanym starcie
Karolina Jasinowska rzuciła osiem goli na inaugurację sezonu w Kobierzycach. Kibice liczą na jej kolejny dobry występ - w sobotę z ElblągiemFot. Marcin Bulanda

Zmazać plamę z pierwszego meczu – to cel piłkarek KPR Ruch Chorzów przed sobotnim spotkaniem ze Startem Elbląg. Mecz będzie mogło obejrzeć 300 kibiców, którzy muszą przestrzegać zasad reżimu sanitarnego.

W chorzowskim klubie nikt nie chciał powtórki z poprzedniego sezonu, w którym Ruch od samego początku zajmował ostatnie miejsce. Niestety po wysokiej przegranej w Kobierzycach z KPR-em „Niebieskie” na razie zamykają tabelę PGNiG Superligi Kobiet.

Szansą na przełamanie i odbicie się od dna jest sobotnia potyczka ze Startem Elbląg w hali MORiS (godz. 17.00). Rywal w pierwszej serii pokonał Młyny Stoisław Koszalin 26:24 i zajmuje trzecie miejsce.

Chorzowianki wierzą jednak, że we własnej hali to one będą górą i sięgną po pierwsze punkty w sezonie.

– Musimy zagrać mądrze.  Wiemy, co potrafią rywalki, ale najważniejsze, żebyśmy to my zagrały swoje. Jeśli to zrobimy, to ten mecz na pewno będzie wyglądać zupełnie inaczej od tego w Kobierzycach – podkreśla Karolina Jasinowska, która na razie jest najskuteczniejszą zawodniczką Ruchu (8 goli w pierwszym meczu).

Aż trudno w to uwierzyć, ale na zwycięstwo ligowe we własnej hali Ruch czeka od 26 października 2019 r. (wówczas wygrana z Piotrcovią 30:25, w 7. serii poprzedniego sezonu). Kiedyś hala MORiS była twierdzą „Niebieskich” i każdy marzy o tym, by tak było ponownie.

Trener Marcin Księżyk liczy na doping kibiców. Na trybunach hali MORiS będzie mogło zasiąść 300 osób. Co ważne, przez cały czas trwania imprezy kibice muszą mieć zasłonięte usta i nos (także po zajęciu miejsca na widowni).

– Oglądaliśmy kilka dni temu mecz VIVE Kielce w Lidze Mistrzów grany bez kibiców. Cieszymy się, że jest możliwość wpuszczenia 300 fanów na nasze spotkanie. Mam nadzieję, że będzie „full” i że kibice będą nas głośno dopingować – podkreśla Marcin Księżyk.

W jego zespole zabraknie kilku kontuzjowanych zawodniczek – m.in. Patrycji Chojnackiej, Joanny Rodak, Michaliny Gryczewskiej czy Dominiki Nimsz. Do składu wraca za to Marcelina Polańska, która opuściła mecz w Kobierzycach z powodu urazu stawu barkowego.

Co ważne, bilety na sobotni mecz można kupować tylko przez internet – TUTAJ

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa