Mocna gra w obronie i kontra. Tak Ruch postara się sprawić sensację

Mocna gra w obronie i kontra. Tak Ruch postara się sprawić sensację
Zagłębie Lubin to wyraźny faworyt sobotniego meczu w hali MORiS, ale piłkarki Ruchu zapowiadają walkę o sprawienie niespodziankiFot. Marcin Bulanda

Po trzytygodniowej przerwie piłkarki KPR Ruch Chorzów ponownie staną do walki w PGNiG Superlidze Kobiet. W sobotę w hali MORiS (godz. 18.00) zagrają z wicemistrzem Polski i wiceliderem tabeli Zagłębiem Lubin. Mecz odbędzie się bez udziału publiczności.

Szukający pierwszych punktów w tym sezonie Ruch czeka bardzo trudne zadanie. Zagłębie Lubin zajmuje drugie miejsce, a po piątkowej porażce Perły Lublin w Koszalinie ma szansę na dogonienie lidera – w przypadku wygranej w Chorzowie za trzy punkty.

„Niebieskie” stawiane są w roli outsidera, ale po cichu liczą na sprawienie sensacji.

– Bardzo brakowało nam tego grania. Najpierw trenowałyśmy z myślą o meczu w Jarosławiu (spotkanie zaplanowane na 11 października zostało przełożone, po wykryciu przypadków zakażenia koronawirusem w zespole z Podkarpacia – przyp. red.), cały czas się budowałyśmy. Od zeszłego tygodnia szykujemy się pod Zagłębie. Naszym założeniem jest mocna gra w obronie i kontra. Jeżeli to zrealizujemy, to jestem pełna optymizmu – mówi nam kapitan KPR Ruch Katarzyna Wilczek.

Trener Marcin Księżyk podkreślał po ostatnim spotkaniu w Koszalinie, że w grze jego drużyny nie zafunkcjonował praktycznie żaden element. – Pracowaliśmy nad wszystkim, żeby w meczu z Zagłębiem wyglądało to zdecydowanie lepiej – informuje trener „Niebieskich”.

Chorzowianki w tym sezonie na razie słabo wyglądają na wyjazdach (dwie wysokie porażki). Natomiast w jedynym meczu siebie – ze Startem Elbląg – były bliskie odniesienia zwycięstwa, ale ostatecznie przegrały 24:25.

– Wiemy, że tu, w naszej hali, rywalom gra się ciężko. Próbuję uświadomić to naszym zawodniczkom, żeby o tym pamiętały. Mają położyć wszystko na szali, żeby trzy punkty zostały w Chorzowie – dodaje Marcin Księżyk.

Niestety Ruch przystąpi do meczu z wiceliderem Superligi osłabiony. Po spotkaniu z Koszalinem uraz kostki leczy Aleksandra Sójka, zaś na środowym treningu kontuzji stawu skokowego nabawiła się inna rozgrywająca Aleksandra Jaroszewska. Obie w sobotę nie zagrają, podobnie jak Sandra Kiel (naciągnięte więzadła krzyżowe).

Przypomnijmy, że od 17 października wydarzenia sportowe w całej Polsce odbędą się bez udziału publiczności. Kibicom, którzy zamierzali wybrać się w sobotę na mecz „Niebieskich” z Zagłębiem Lubin, pozostanie więc transmisja w internecie – na zobacz.tv.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa