Około stu osób przespacerowało się ul. Wolności. W ten sposób protestowały przeciw orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego z 22 października o niezgodności z Konstytucją RP prawa do aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu.
– Chcemy zaprotestować przeciw tak zwanemu orzeczeniu, tak zwanego Trybunału Konstytucyjnego. Przeciwstawmy się torturowaniu kobiet – napisały w opisie wydarzenia organizatorki marszu.
Grupa spod Poczty Głównej w Chorzowie przeszła ulicą Wolności do Świętochłowic, gdzie pod biurem Andrzeja Sośnierza, posła PiS, połączyła się z tamtejszym protestem.
– Jest to prywatna inicjatywa. Wyszłyśmy na ulice, bo uważamy, że jako chorzowianki powinnyśmy coś z tym zrobić. Jest to trzeci spacer i na pewno nie ostatni – zapowiada Natalia Winiarska, organizatorka spaceru.
Inicjatywa rozpoczęła się od postów chorzowianek na grupie „Kocham Chorzów” na facebooku. Na pomysł odpowiedziało ponad sto osób. Chorzów obok Katowic, Bytomia i Gliwic dołączył do innych śląskich miast, gdzie odbywają się protesty związane z decyzją Trybunału Konstytucyjnego z 22 października.
– W całym kraju dużo się dzieje. Wiadomo jakie są tego przyczyny. Też jesteśmy tym oburzone. Rząd niestety ciągle pokazuje nam tak zwany „znak Lichockiej”, wobec tego postanowiłyśmy głośno o tym powiedzieć w naszym mieście – komentuje Barbara Zygmańska, organizatorka spaceru.
– Super, że chorzowianki i chorzowianie się zmobilizowali, zaczynają wychodzić i walczyć o swoje. Cieszę się, że Chorzów też walczy, a nie tylko Katowice – dodaje Natalia Winiarska.