Dzielnicowy z chorzowskiej jedynki kolejny raz skorzystał z uprawnień, jakie daje policji tzw. ustawa antyprzemocowa. Agresywny 33-latek musiał opuścić lokal, w którym miesza ze swoją rodziną i przez najbliższe 14 dni ma zakaz zbliżania się do mieszkania i jego najbliższego otoczenia.
W trakcie wtorkowego obchodu dzielnicy, policjant z chorzowskiej jedynki udał się do jednego z mieszkań, gdzie według pozyskanych przez policję informacji miało dochodzić do przemocy. W rozmowie z mieszkańcami wskazanego lokalu potwierdził, że 33-letni mężczyzna swoim zachowaniem stwarza zagrożenie dla życia i zdrowia swojej żony i małoletniego syna. Agresywny mężczyzna otrzymał nakaz opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i zakaz zbliżania się do jego bezpośredniego otoczenia. Za niezastosowanie się do wydanego zakazu lub nakazu grozi mu grzywna, kara ograniczenia wolności lub areszt.
Osoba, wobec której wydany zostanie nakaz lub zakaz będzie dodatkowo zobowiązana: do wskazania Policji deklarowanego miejsca swego pobytu, w miarę możliwości numeru telefonu i informowania o każdorazowej zmianie w powyższym zakresie.
W okresie obowiązywania nakazu lub zakazu, Policja będzie zobowiązana do co najmniej trzykrotnego sprawdzenia, czy postanowienia nie są naruszane. Pierwsze sprawdzenie odbywa się następnego dnia po wydaniu nakazu lub zakazu. W przypadku niestosowania się osoby do wydanej przez Policję decyzji, ustawodawca przewidział sankcje w kodeksie wykroczeń (czyn zabroniony art. 66b), który przewiduje karę aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny i zastosowanie trybu przyspieszonego wobec sprawcy tego wykroczenia.