Reprezentacja Polski w futsalu po raz drugi pokonała Norwegię w eliminacjach Euro 2022, tym razem 4:1. Sebastian Leszczak z Cleareksu wypracował jedną z bramek.
Biało-Czerwoni bez większych problemów zrealizowali marcowy plan w batalii o mistrzostwa Europy w Holandii. Norwegia to najsłabszy zespół w naszej grupie, więc dwa zwycięstwa w Łodzi były obowiązkiem dla kadry Błażeja Korczyńskiego. W pierwszym spotkaniu Polacy zwyciężyli 3:0, zaś w rewanżu 4:1.
Pod nieobecność kontuzjowanego Mikołaja Zastawnika jedynym przedstawicielem Cleareksu w reprezentacji był Sebastian Leszczak. Zagrał w obu spotkaniach, przy czym w drugim pojawił się na boisku dopiero po przerwie.
Przy stanie 2:0 idealnie dograł piłkę do stojącego przed bramką Norwegów Patryka Hołego z Red Dragons Pniewy, który dopełnił formalności (pozostałe gole dla Polski strzelili Krzysztof Elsner, Michał Marek i Sebastian Grubalski). W końcówce Leszczak sam mógł wpisać się na listę strzelców, ale trafił w poprzeczkę.
Po czterech kolejkach Biało-Czerwoni zajmują trzecie miejsce w grupie 8, z dorobkiem 7 pkt. Identyczną zdobycz mają Czesi, którzy wyprzedzają nas lepszą różnicą bramek. Prowadzi Portugalia (8 pkt.).
W kwietniu reprezentacja Polski rozegra ostatnie spotkania w eliminacjach, które zadecydują o awansie. Mowa o dwumeczu z Czechami – 9 kwietnia w Pradze i 14 kwietnia w Opolu.
W mistrzostwach Europy wystąpią zwycięzcy ośmiu grup (w „polskiej” prawdopodobnie będzie to Portugalia, która ma do rozegrania dwa mecze z najsłabszą Norwegią), a także sześć najlepszych zespołów z drugich miejsc (pozostałe dwa zmierzą się w barażu). Polacy muszą więc mieć lepszy bilans meczów z Czechami.
Sebastian Leszczak wraz z pozostałymi zawodnikami Cleareksu przygotowywać się teraz będzie do sobotniego (13.03.) meczu Futsal Ekstraklasy z PA Novą Gliwice, a następnie do hitu w ćwierćfinale Pucharu Polski – z Rekordem Bielsko-Biała (17.03.). Oba spotkania rozegrane zostaną w hali MORiS.