Hit w Pucharze Polski. Clearex znów z problemami kadrowymi

Hit w Pucharze Polski. Clearex znów z problemami kadrowymi
Zawodnik Cleareksu Sebastian Brocki (nr 27) walczy z Pawłem Budniakiem z Rekordu Bielsko-Biała. 21 listopada 2020 r. chorzowianie wygrali u siebie w lidze 6:4Fot. Adrian Ślązok

Mecz Cleareksu Chorzów z Rekordem Bielsko-Biała (17.03.) to hit ćwierćfinałów Pucharu Polski w futsalu. Niestety ekipa Mirosława Miozgi przystąpi do niego mocno osłabiona. Kilku graczy leczy kontuzje, a jeden zawodnik jest zakażony koronawirusem.

Clearex to jedyna polska drużyna, która w tym sezonie pokonała mistrza i lidera Statscore Futsal Ekstraklasy. W listopadzie 2020 r., w rozgrywkach ligowych, chorzowianie wygrali z Rekordem Bielsko-Biała 6:4. W środę (17 marca, godz. 18.00) obie ekipy ponownie zmierzą się w hali MORiS.

Gdyby był to mecz w Ekstraklasie, najprawdopodobniej zostałby odwołany – z powodu pozytywnego wyniku testu na obecność koronawirusa u jednego z graczy chorzowskiego zespołu (szanując prywatność zawodnika, nie ujawniamy personaliów).

Władze Ekstraklasy w tym sezonie przekładały spotkania, gdy zakażony był choćby jeden zawodnik danej drużyny. Jednak tym razem decyzja należała do PZPN, organizatora rozgrywek o Puchar Polski.

– Jeden z naszych piłkarzy ma pozytywny wynik testu. Napisaliśmy pismo do PZPN z zapytaniem, co w tej sytuacji mamy robić. Dostaliśmy telefonicznie odpowiedź, że mecz się odbędzie. PZPN ma swoje przepisy. W Futsal Ekstraklasie mecz w takiej sytuacji jest przekładany „z automatu”, trzeba tylko wysłać informację z sanepidu, że dana osoba jest zakażona – informuje prezes Cleareksu Chorzów Andrzej Leszczyński.

Koronawirus nie jest jedynym problemem dla zespołu prowadzonego przez Mirosława Miozgę. Kilku graczy boryka się z kontuzjami. Na pewno nie zobaczymy w środę Mariusza Segeta, który wróci do gry na początku kwietnia. Mikołaj Zastawnik niedawno wznowił treningi po urazie kolana, jakiego doznał w meczu reprezentacji z Portugalią, ale nie jest jeszcze w optymalnej dyspozycji. Jakby mało było problemów, ostatniego spotkania z PA Novą Gliwice z powodu urazu nie dokończył Daniel Krawczyk.

– Chcielibyśmy bardzo powtórzyć wynik z listopada i ponownie wygrać z Rekordem. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że będzie ciężko. Jest nam przykro, że przed ważnym meczem, jednym z najważniejszych w tym sezonie, znaleźliśmy się w takiej sytuacji – dodaje prezes Cleareksu.

Chorzowianie w tej edycji Pucharu Polski wygrali dwa spotkania wyjazdowe – z Heiro Rzeszów 8:1 (w 1/16 finału) oraz z Dremanem Opole Komprachcice 5:3 (w 1/8 finału). Rekord najpierw rozgromił u siebie Fit-Morning Gredar Brzeg 13:2, a następnie pokonał na wyjeździe GKS Tychy 8:3.

Ćwierćfinałowe spotkanie w hali MORiS w Chorzowie ma być transmitowane na kanale Łączy Nas Piłka na YouTube.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa