Andrzej Kowalczyk (1952-2021)

Andrzej Kowalczyk (1952-2021)

W wieku 68 lat zmarł Andrzej Kowalczyk, lubiany aktor Teatru Rozrywki, związany z chorzowską sceną od ponad dwudziestu lat.

– Straciliśmy w Andrzeju niezwykle wrażliwego aktora i serdecznego kolegę, zawsze gotowego do pomocy. Łagodność, spokój, życzliwość – takim Go pamiętamy – napisano na stronie internetowej Teatru Rozrywki.

Często grał w Teatrze Rozrywki trudne, mocne charaktery. Trafił do Chorzowa w 1994 roku, a jego pierwszą rolą był argentyński dyktator Peron w musicalu „Evita”. Później wcielił się m.in. w postać doktora Samsona Carasco w „Człowieku z La Manchy” i Piłata w znakomitym „Jesus Christ Superstar”. Swoistą przeciwwagą dla tych mrocznych postaci stała się rola Pana Plamki w spektaklu dla dzieci „Pan Plamka i jego Kot”. Lubił grać dla najmłodszej publiczności (wyniósł to doświadczenie z innych scen, na których występował nim trafił do „Rozrywki”) i trochę żałował, że w Chorzowie miał ku temu niewiele okazji. Dopiero kilka lat temu został Królem w kolorowym i żywiołowym „Kocie w butach”.

Jedną z jego najważniejszych chorzowskich ról  stał się Tewje Mleczarz. Przyjął ją po śmierci Stanisława Ptaka, który za swoją kreację otrzymał „Złotą Maskę”. Zadanie nie było więc łatwe. Sam w „Skrzypku na dachu” grał początkowo pomniejsze role – Żyda, Policjanta, Żebraka Nauma i (kilka razy – w zastępstwie chorego Edwarda Skargi) – Rabina. Przyznawał, że wtedy, mimo iż miał możliwość poznania „Skrzypka” z różnych perspektyw, jego wiedza okazała się powierzchowna, a zachowania i poglądy Tewjego oraz jego stosunek do świata i ludzi były dla niego czymś nowym. Znalazł jednak swój sposób na tę postać i ostatecznie wcielał się w nią przez piętnaście sezonów. Wśród widzów Teatru Rozrywki wielu jest takich, którzy nie znają innego chorzowskiego Tewjego niż Andrzej Kowalczyk…

Aktor zagrał w filmach Kazimierza Kutza „Na straży swej stać będę” i „Śmierć jak kromka chleba”, a także serialach „Blisko, coraz bliżej”, „Rodzina Kanderów”, „Pierwsza miłość”, „Barwy szczęścia” i „Przyjaciółki”.  

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa