Andrzej Klimowicz zachowywał ostrożność, jednak mimo to zaraził się COViD-19. Trafił do Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie. Jak relacjonuje, otoczony był profesjonalną opieką. Wyzdrowiał. Teraz z wdzięczności chce ufundować klimatyzację dla ZSM.
Andrzej Klimowicz opisał swoje doświadczenia. Zwraca uwagę na dobre warunki panujące na oddziale oraz na szybkość działania pracowników ZSM. Mówi, że w szpitalu był dobry kontakt między personelem a pacjentami. Była atmosfera pełna akceptacji i zrozumienia.
– Pacjenci traktowani są podmiotowo i indywidualnie, jesteśmy informowani o zastosowanej terapii i uzyskujemy odpowiedzi na zadawane pytania. Codziennie przychodzi rehabilitant, pomaga, instruuje. Oddział funkcjonuje naprawdę niezwykle sprawnie. Moja opinia nie jest odosobniona – wszyscy pacjenci, z którymi miałem kontakt wyrażali najwyższe uznanie – opowiada Andrzej Klimowicz.
Największe wrażenie na pacjencie zrobiła postawa personelu ZSM.
– Personel to prawie same kobiety. Sześć dni z podziwem i wdzięcznością obserwuję, jak pracują – przez osiem godzin, w szczelnych, nieoddychających kombinezonach, w maseczkach, przyłbicach, podwójnych, gumowych rękawiczkach i goglach, często zaparowanych. Mimo to, nawet pod koniec zmiany nie ma jednej sekundy, by okazały jakąkolwiek frustrację czy zniecierpliwienie – relacjonuje Andrzej Klimowicz.
Po kilku dniach przyszła znaczna poprawa stanu zdrowia. Andrzej Klimowicz opuścił chorzowski szpital.
– Szpital opuszczam w piątek w bardzo dobrym stanie. Pytam jeszcze dziewczyn, czy mogę zrobić im zdjęcia. Wszystkie się zgadzają. Za każdym razem robię tylko jedno ujęcie. Widać jedynie ich oczy – niektóre są radosne, inne zmęczone, skupione, zatroskane lub poważne. Chcę je zapamiętać i utrwalić – opowiada Andrzej Klimowicz.
Czas, który spędził na oddziale covidowym bardzo go dotknął. Postanowił odwdzięczyć się osobom, które przez tydzień z niezwykłym zaangażowaniem walczyły o jego zdrowie. Po rozmowie z Andrzejem Szafranowiczem, dyrektorem Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie, Andrzej Klimowicz zdecydował się zorganizować zrzutkę na klimatyzację dla placówki.
– Z jednej z rozmów zapamiętuję, że personel bardzo obawia się upałów. Praca w kombinezonach przy 30°C nie będzie możliwa. Przychodzi mi do głowy pomysł, by sklimatyzować oddział. Bez odpowiednich warunków, za kilka miesięcy funkcjonowanie oddziału może być ekstremalnie trudne – przekonuje Andrzej Klimowicz.
Koszt zainstalowania klimatyzacji na oddziale to 61 500 złotych. Andrzej Klimowicz wraz z kilkoma zaprzyjaźnionymi firmami postanowił sfinansować połowę inwestycji. Prosi o pomoc w zebraniu brakującej kwoty, czyli 30 750 zł, poprzez internetową zrzutkę.
– Bądźmy solidarni, pomóżmy im, oni pomagają nam i naszym bliskim i robią to skutecznie i z poświęceniem – apeluje Andrzej Klimowicz.
– Dziękujemy Panu Andrzejowi i wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób wspierają nas i okazują solidarność. Wasze słowa i gesty naprawdę dodają sił – przekazuje Zespół Szpitali Miejskich.
Takie informacje dodają nam sił do dalszej walki o Wasze życie i zdrowie! ❤️❤️❤️ Andrzej Klimowicz – jak sam o sobie…
Opublikowany przez Zespół Szpitali Miejskich w Chorzowie Środa, 24 marca 2021