Niesamowity pech. Mikołaj Zastawnik nie zagra przez 7-8 miesięcy

Niesamowity pech. Mikołaj Zastawnik nie zagra przez 7-8 miesięcy
Mikołaj Zastawnik doznał pęknięcia łąkotki. Do gry wróci dopiero pod koniec rokuFot. Adrian Ślązok

Radość z awansu reprezentacji Polski w futsalu na Euro 2022 została zmącona informacją o poważnej kontuzji Mikołaja Zastawnika. Jeden z liderów Cleareksu Chorzów ma pękniętą łąkotkę, o czym poinformował selekcjoner Błażej Korczyński.

Biało-Czerwoni wywalczyli w środę awans na przyszłoroczne mistrzostwa Europy w Holandii, pokonując w Opolu reprezentację Czech 8:5. Bohaterem meczu był Sebastian Leszczak z Cleareksu Chorzów, autor czterech goli.

W spotkaniu w Opolu nie wystąpił drugi chorzowianin w kadrze Mikołaj Zastawnik. Dopingował kolegów z trybun. Początkowo wiadomo było jedynie, że doznał urazu łąkotki.

Więcej informacji na temat jego zdrowia przekazał selekcjoner Błażej Korczyński. Niestety „Majkiego” nie zobaczymy na boisku przez wiele miesięcy.

– Z pierwszego meczu z Czechami wróciliśmy w piątek w nocy (Zastawnik strzelił w nim gola, padł remis 3:3 – przyp. red.), potem po południu mieliśmy rozruch. Mikołaj nawet nie dotknął piłki, a coś strzyknęło mu w nodze. Rezonans wykazał, że to pęknięta łękotka. Lekarze nie chcą usuwać, jest ona do zszycia. Mikołaj to młody zawodnik. Jest to pewnie 7-8 miesięcy przerwy, więc go chwilę na parkiecie nie zobaczymy. Ale będziemy na niego czekać, bo to jest jedna z naszych perełek – powiedział Korczyński cytowany przez portal laczynaspilka.pl.

To fatalna informacja nie tylko dla kadry, przede wszystkim dla Cleareksu Chorzów. Klub po raz kolejny traci jednego z najlepszych piłkarzy po zgrupowaniu reprezentacji.

Przypomnijmy, że w pierwszym meczu eliminacji Euro 2022, na wyjeździe z Portugalią (29 stycznia br.), Zastawnik naderwał więzadła poboczne i uszkodził łąkotkę. Piłkarz Cleareksu wrócił do gry po niespełna siedmiu tygodniach, 17 marca br. (w meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski z Rekordem Bielsko-Biała).

Z kontuzją po meczu reprezentacji Zastawnik wrócił także jesienią 2017 r. W barażowym spotkaniu z Węgrami o awans na Euro 2018 złamał kość łódeczkowatą nadgarstka. Przeszedł operację i pauzował przez półtora miesiąca.

Tym razem rehabilitacja Zastawnika potrwa niestety znacznie dłużej. Dla Cleareksu, który wkrótce powalczy o awans do finału Pucharu Polski (21 kwietnia chorzowianie rozegrają rewanż z Piastem Gliwice), to ogromne osłabienie.

Wcześniej – w sobotę, 17 kwietnia, o godz. 12.00 – podopieczni Mirosława Miozgi zmierzą się w spotkaniu Futsal Ekstraklasy z Red Dragons Pniewy. Transmisja w nSport+.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa