Zwycięstwo w wyjazdowym meczu ze Startem Elbląg było Ruchowi potrzebne niczym tlen. Niestety „Niebieskie” spisały się słabo i przegrały wysoko 25:35. Ich szanse na utrzymanie są już tylko matematyczne.
Start Elbląg był do soboty jedyną drużyną w PGNiG Superlidze Kobiet, z którą KPR Ruch miał dodatni bilans. Chorzowianki wygrały dwa z trzech wcześniejszych meczów. Wszystkie trzy były niezwykle zacięte, trzymały w napięciu do samego końca, a o zwycięstwie decydowała jedna bramka. Sobotnie spotkanie w Elblągu miały inny przebieg.
Remis utrzymywał się jedynie do 3. minuty (2:2 po bramce Karoliny Jasinowskiej). Później Start szybko odskoczył na 7:2, ale podopieczne Vita Teleky’ego starały się odrobić stratę. Katarzyna Wilczek pewnie wykonywała rzuty karne (3/3 w pierwszej połowie), trafiała także Marcelina Polańska, a w bramce kilka świetnych interwencji zademonstrowała Kaja Gryczewska.
W 23. minucie Ruch przegrywał tylko 10:12, a po pierwszej części 13:16. Niestety początek drugiej odsłony kompletnie chorzowiankom nie wyszedł. W ataku zaczęły popełniać mnóstwo błędów, w obronie nie były w stanie zatrzymać rozkręcających się z minuty na minutę elblążanek.
Przez 20 minut drugiej części „Niebieskie” zdobyły zaledwie cztery bramki. Nic więc dziwnego, że Start powiększał przewagę – w 40. minucie prowadził 22:15, a na 10 minut przed końcem 27:17. Ostatecznie zespół Andrzeja Niewrzawy zwyciężył 35:25.
Nie tak ten mecz miał wyglądać z naszej strony. Bardzo dużo błędów, słabo w obronie. Bramkarka nam pobroniła – gdyby nie to, wynik byłby jeszcze wyższy. Nie tak to miało wyglądać – mówiła po meczu niepocieszona Karolina Jasinowska, obrotowa Ruchu.
Ostatniemu w tabeli PGNiG Superligi Kobiet Ruchowi pozostało sześć spotkań do zakończenia sezonu. Do kolejnej drużyny – Eurobudu JKS Jarosław – traci dziewięć punktów. W najbliższych meczach, w Chorzowie, Ruch podejmie Młyny Stoisław Koszalin (5. miejsce) oraz Jarosław (7.). Problem w tym, że na finiszu sezonu „Niebieskie” zmierzą się z czołowymi ekipami Superligi – Zagłębiem Lubin (1.), Perłą Lublin (3.) oraz dwukrotnie z Piotrcovią (4.). Szanse na utrzymanie są już niestety czysto matematyczne.
23. seria PGNiG Superligi Kobiet
Start Elbląg – KPR Ruch Chorzów 35:25 (16:13)
Start: Pająk, Kepesidou – Choromańska 1, Świerczek, Waga 3, Bojicić, Gędłek 1, Szczepanik 4, Pękala 2, Cygan 4, Agović 4, Szupyk 7, Stapurewicz 5, Rancić 4.
KPR Ruch: Chojnacka, K. Gryczewska, Bednarek – Jasinowska 3, Polańska 5, Wilczek 7, Jaroszewska 3, Kolonko 2, Doktorczyk, Nimsz, Kiel, Sójka 3, Grabińska, Stokowiec 2.