Zacięta walka tylko na początku. Mistrz nie dał szans „Niebieskim”

Zacięta walka tylko na początku. Mistrz nie dał szans „Niebieskim”
Marcelina Polańska pokonuje bramkarkę Zagłębia, Monikę Waż, z rzutu karnegoFot. PGNiG Superliga Kobiet/Zagłębie Lubin

Piłkarki Ruchu Chorzów przez ponad kwadrans były równorzędnym rywalem dla nowego mistrza Polski. Później jednak Zagłębie Lubin łatwo wypracowało sporą przewagę i zwyciężyło 40:28.

12 maja KPR Ruch Chorzów stracił szanse na pozostanie w Superlidze. W końcówce rozgrywek „Niebieskim” pozostało więc godnie pożegnać się z krajową elitą i zbierać doświadczenie na kolejny sezon.

Podopieczne Vita Teleky’ego zagrały w niedzielę w hali nowego mistrza Polski – Zagłębia Lubin. W pierwszych minutach nie było jednak widać różnicy między pierwszym a ósmym zespołem tabeli. Ba, to nawet Ruch był minimalnie lepszy.

Chorzowianki prowadziły 2:0, 3:1 i 4:2. Kapitalnie w bramce spisywała się Kaja Gryczewska (już w pierwszej minucie obroniła rzut karny egzekwowany przez Kingę Grzyb), a ze skrzydła trafiała Natalia Stokowiec. Zagłębie wyrównało w 11. minucie, później odskoczyło na 7:5, ale Ruch starał się dotrzymywać kroku „Miedziowym”. Jeszcze w 16. minucie – po bramce Stokowiec – na tablicy wyników był remis (7:7). Jak się okazało, po raz ostatni.

Później górę wzięło doświadczenie zawodniczek z Lubina. Praktycznie każdy błąd Ruchu był bezlitośnie wykorzystywany, kontry finalizowała Adrianna Górna (7 goli w pierwszej połowie). „Miedziowe” błyskawicznie odjechały na 14:8, a po 30 minutach prowadziły 19:14. „Tylko” 19 piłek w siatce chorzowianek to zasługa Kai Gryczewskiej, która w samej końcówce wygrała dwa pojedynki sam na sam z zawodniczkami z Lubina.

Po przerwie mistrzynie Polski miały pełną kontrolę nad wydarzeniami na boisku. Nie pozwoliły Ruchowi się zbliżyć, a same jeszcze powiększyły przewagę i zwyciężyły 40:28.

– Wyszliśmy z założeniem, żeby w tym meczu zagrała praktycznie każda nasza zawodniczka i żebyśmy pokazali dobrą grę. Myślę, że na początku meczu nam się to udawało, pierwszy kwadrans był z naszej strony taki, jaki miał być. Dobrze broniła nasza bramkarka, wyprowadzaliśmy szybkie kontry. To nam wychodziło. Później doświadczone zawodniczki Zagłębia zdecydowały o tym, że to Lubin wygrał ten mecz – podsumował trener Ruchu Vit Teleky.

„Niebieskie” rozegrają jeszcze trzy spotkania w PGNiG Superlidze Kobiet. 21 maja podejmą MKS Perłę Lublin, a sezon zakończą dwiema potyczkami z Piotrcovią: 27 maja w Chorzowie i 30 maja w Piotrkowie Trybunalskim.

26. seria PGNiG Superligi Kobiet
Zagłębie Lubin – KPR Ruch Chorzów 40:28 (19:14)
Ruch: K. Gryczewska, Bednarek – Jasinowska 2, Polańska 1, Wilczek 2, Jaroszewska 7, Kolonko 2, Doktorczyk 1, Nimsz, Kiel 2, M. Gryczewska 1, Sójka 3, Grabińska, Stokowiec 7.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa