W miniony czwartek (20 maja) w Chorzowie odbył się pogrzeb Zdzisława Hyry, wybitnego zapaśnika, trenera i działacza AKS-u Chorzów.
Hyra urodził się w 1937 roku w Belgii (miejscowość Winterslag obok Genku) w rodzinie robotniczej, która po II wojnie światowej wróciła do Polski i osiadła w Chorzowie. Zapasy zaczął uprawiać jako 17-latek. Wówczas sekcja zapaśnicza AKS-u dopiero raczkowała, bo powstała w 1952 roku. Na początku zapaśniczej przygody Hyrę trenowali Eryk Urgacz i Jan Faltyn, a zajęcia odbywały się m.in. w składzie meblowym przy ul. Wolności. Zawodnik AKS-u, który walczył w kategorii ciężkiej (powyżej 100 kg) był niezwykle utalentowany, czego dowodem są dwa tytuły indywidualnego mistrza Polski (Warszawa 1961, Kraków 1966). W decydujących pojedynkach Hyra pokonał reprezentantów Polski, odpowiednio Wincentego Mąkę i Edwarda Wojdę. W sumie, w ciągu kilkunastu lat rywalizacji na macie Hyra stoczył 475 walk, z których 410 wygrał, 25 zremisował i 40 przegrał. Polskę reprezentował 19-krotnie, wygrywając 11 pojedynków. Karierę zawodniczą zakończył w 1969 roku, i to bardzo efektownie zdobywając indywidualnie wicemistrzostwo kraju, a z drużyną AKS-u awansując do I ligi zapasów. Na swoje dobre imię Hyra pracował w klubie spod znaku „zielonej koniczynki” przez blisko pół wieku. Będąc szkoleniowcem wychował kilka pokoleń zapaśników, w tym wybitnych mistrzów i reprezentantów Polski, jak choćby Zygmunt Andrecki, Henryk Tomanek, Janusz Żurawski czy Piotr Dybul. Dzięki jego intensywnej pracy i staraniom AKS wybudował w latach 70. nowoczesną salę zapaśniczą na terenie swojego kompleksu sportowego, a sekcja mogła się rozwijać.
Swoją pracę szkoleniową zakończył pod koniec lat 80. ubiegłego wieku. Do końca swoich dni był szanowany w środowisku zapaśniczym za znakomite oko pedagogiczne i umiejętność wyłowienia utalentowanych sportowców, czasem o niełatwych charakterach. W trakcie jego ostatniej drogi – 20 maja – towarzyszyli mu byli wychowankowie oraz koledzy z maty, w tym obecny prezes Polskiego Związku Zapaśniczego – Andrzej Supron.