Ostatni mecz w hali MORiS w tym sezonie Superligi miał dwa oblicza: Ruch zagrał znakomitą pierwszą połowę, by po przerwie roztrwonić przewagę i przegrać z Piotrcovią 24:28. W której lidze zobaczymy „Niebieskie” jesienią?
Zapraszamy do obejrzenia galerii Marcina Bulandy z meczu Ruch – Piotrcovia
Czwartkowy mecz (zaległy, z 21. serii) był dla Ruchu ostatnim we własnej hali w tym sezonie PGNiG Superligi Kobiet. „Niebieskie” chciały zmazać plamę po dwóch poprzednich spotkaniach z Piotrcovią, przegranych wysoko, różnicą 18 i 16 bramek. To im się udało, ale do pełni szczęścia zabrakło niestety punktów.
Podopieczne Vita Teleky’ego prowadziły praktycznie przez całą pierwszą połowę – poza jednym fragmentem (między 12. a 16. minutą), gdy nie potrafiły rzucić gola i z 6:4 zrobiło się 6:7. W pierwszym kwadransie wyróżniała się kołowa Karolina Jasinowska (3 gole), później na prawym skrzydle brylowała Natalia Stokowiec (4 bramki na 5 prób).
W ostatniej minucie „Niebieskie” dwukrotnie umieściły piłkę w pustej bramce rywalek (Piotrcovia po karach dla swoich zawodniczek ryzykowała w ataku, wycofując bramkarkę). Katarzyna Wilczek trafiła na 13:10, a Karolina Jasinowska na 14:10. Pierwsza połowa w wykonaniu Ruchu, zwłaszcza w obronie, mogła się podobać.
Na początku drugiej części Piotrcovia nadal musiała sobie radzić w osłabieniu, lecz Ruch nie potrafił tego wykorzystać. Stokowiec, dotąd grająca niemal bezbłędnie, pomyliła się dwukrotnie. Za to podopieczne Krzysztofa Przybylskiego miały coraz lepiej nastawione celowniki – dwa gole Magdaleny Drażyk, trzy Lucyny Sobeckiej i w 36. minucie był już remis (15:15).
Ruch jeszcze tylko raz był na prowadzeniu – po rzucie Żanety Lipok (16:15). Później przewagę osiągnęły piotrkowianki (18:20 w 42. minucie), ale „Niebieskie” za sprawą Lipok (3 gole z rzędu) nadal miały szanse na zwycięstwo (21:21, 46. minuta).
Niestety w ostatnim kwadransie chorzowianki musiały sobie radzić bez swojej kapitan. Katarzyna Wilczek, w wyniku gradacji kar, zobaczyła czerwoną kartkę. Na osiem minut przed końcem po raz ostatni był remis (23:23, bramka Marceliny Polańskiej). Końcówka to świetne interwencje bramkarki Piotrcovii Darii Opelt i kolejne gole dla czwartej drużyny tabeli. Ostatecznie Ruch przegrał 24:28.
– Na początku meczu byliśmy skoncentrowani, mieliśmy siły. Graliśmy to, co mieliśmy grać. Później zabrakło siły. Podkreślałem to już kilka razy: gdy nie ma siły, to i głowa nie pracuje tak, jak powinna – powiedział trener Ruchu Vit Teleky.
Bramkarka „Niebieskich” Patrycja Chojnacka tak skomentowała spotkanie w hali MORiS.
– Bardzo chciałyśmy się dziś pokazać z jak najlepszej strony, to był ostatni mecz w naszej hali. Popełniłyśmy jednak zbyt wiele błędów, żeby wygrać. Bardzo źle zaczęłyśmy drugą połowę, nie wykorzystałyśmy sytuacji w przewadze – powiedziała bramkarka Ruchu Patrycja Chojnacka.
W niedzielę (30 maja, godz. 15.00) Ruch raz jeszcze zmierzy się z Piotrcovią, tym razem na wyjeździe. Później zaś czekać będzie na decyzje dot. przyszłego sezonu.
Wprawdzie „Niebieskie” spadły z Superligi, ale mają jeszcze szanse, by w elicie pozostać. Wszystko z powodu zamieszania z pierwszoligowcami. Mistrzem niższej dywizji zostały Karkonosze Jelenia Góra, które jednak nie ubiegały się o licencję na grę w Superlidze. Wniosek złożyła Korona Handball Kielce (lecz na boisku nie wywalczyła awansu, przegrywając z Jelenią Górą 29:30).
Ruch także złożył wniosek o licencję na grę w Superlidze w sezonie 2021/22, gdy miał jeszcze szanse na utrzymanie. Decyzje w procesie licencyjnym poznać mamy w czerwcu. Nic więc dziwnego, że w klubie z Chorzowa panuje obecnie spora niepewność.
– Sytuacja nie jest komfortowa. Bardzo długo musimy czekać na decyzję. Mamy nadzieję, że będzie ona na naszą korzyść – podkreśla Patrycja Chojnacka.
Mecz zaległy z 21. serii PGNiG Superligi Kobiet
KPR Ruch Chorzów – Piotrcovia Piotrków Trybunalski 24:28 (14:10)
KPR Ruch: Chojnacka, K. Gryczewska – Jasinowska 5, Polańska 3, Wilczek 2, Jaroszewska 2, Kolonko 2, Doktorczyk, Lipok 5, Sójka, Stokowiec 5.
Piotrcovia: Sarnecka, Opelt – Zaleśny 3, Drażyk 4, Klonowska 1, Oreszczuk 3, Roszak, Kopertowska 3, Więckowska 4, Szynkaruk 1, Charzyńska, Trawczyńska 3, Abramowicz, Sobecka 5, Macedo 1.