Już jutro na stadionie miejskim przy ul. Filarowej odbędzie się kolejna edycja mityngu o Puchar Haliny Richter-Góreckiej. Z tej okazji wybitna lekkoatletka, mieszkająca na co dzień w Niemczech, przyjechała do Chorzowa.
Mistrzyni sprintu z Chorzowa
Halina Richter-Górecka to niezwykle ważna postać w historii AKSu Chorzów, gdzie zaczynała sportową karierę, jak i dla całej polskiej lekkoatletyki. Chorzowianka startowała na czterech igrzyskach olimpijskich: w Melbourne (1956), Rzymie (1960) zdobywając brąz w sztafecie 4×100 m, Tokio (1964), gdzie wywalczyła złoty medal w sztafecie 4×100 m i Meksyku, już w barwach RFN (1968).
– Zawsze jestem szczęśliwa i zadowolona, gdy mogę tu przyjechać. To wciąż jest też moje miasto, choć wyjechałam stąd za miłością do męża – opowiada Halina Richter-Górecka.
Chorzowianka była również trzykrotnie Mistrzynią Polski: w biegu na 100 m i 200 m (1964), a także w sztafecie 4 x 100 m (1954).
Magiczna pętla Chorzów – Tokio
W tym roku Tokio po raz drugi w historii zorganizowało igrzyska olimpijskie. Stolica Japonii okazała się być wyjątkowo szczęśliwym miejscem dla sportowców związanych z Chorzowem. Za pierwszym razem na najwyższym stopniu podium w Tokio stanęła m.in. polska sztafeta 4×100 m kobiet, w której na trzeciej zmianie pobiegła Halina Richter-Górecka (z Teresą Ciepły, Ireną Kirszenstein i Ewą Kłobukowską).
57 lat później igrzyska ponownie odbyły się w kraju Kwitnącej Wiśni i znów Chorzów miał powody do dumy. Sztafeta mieszana w składzie: Karol Zalewski, Natalia Kaczmarek, Justyna Święty-Ersetic i Kajetan Duszyński, w biegu 4×400 m zdobyła pierwszy na tej imprezie złoty medal dla Polski. Spora w tym zasługa biegnącego na ostatniej zmianie chorzowianina, który zaliczył rewelacyjną końcówkę.
Co za bieg❗ Co rekord❗ Co za ZŁOTO 𝐬𝐳𝐭𝐚𝐟𝐞𝐭𝐲 𝐦𝐢𝐞𝐬𝐳𝐚𝐧𝐞𝐣 𝟒𝐱𝟒𝟎𝟎 metrów 🥰 𝐃𝐳𝐢𝐞𝐥𝐦𝐲 𝐬𝐢ę 𝐭𝐲𝐦 𝐳𝐞 𝐳𝐧𝐚𝐣𝐨𝐦𝐲𝐦𝐢 𝐢 𝐧𝐢𝐞𝐳𝐧𝐚𝐣𝐨𝐦𝐲𝐦𝐢❗ Niech każdy to zobaczy❗ #RazemPoMedal #tvpsport #Tokyo2020 pic.twitter.com/DBbSXsDDbs
— TVP SPORT (@sport_tvppl) July 31, 2021
Chorzowianka zapytana o tę niezwykłą analogię nie kryje radości.
– Cieszę się, że już nie jestem sama złotą olimpijką z Chorzowa. To dobrze, młodzi muszą coś robić, a sport jest w życiu bardzo ważny. Byłam na czterech olimpiadach, więc Kajetan mnie już raczej nie pobije – z uśmiechem na ustach komentuje Halina Richter-Górecka.
Walka do końca, nie tylko na bieżni
Silny charakter ukształtowany w sportowej rywalizacji dał o sobie znać również po zakończeniu kariery zawodniczej. Mistrzyni olimpijska trzykrotnie zmagała się z chorobą nowotworową i za każdym razem udawało się jej powrócić do zdrowia.
Miesiąc temu Halina Richter-Górecka przeżyła kolejny dramat. Zachodnie Niemcy, a w szczególności Nadrenia Północna-Westfalia, ucierpiały z powodu gwałtownych powodzi, na skutek których zostało zalane znajdujące się na parterze mieszkanie chorzowskiej olimpijki. O tragicznej sytuacji i możliwościach pomocy szerzej informowaliśmy tutaj.
– Pani Halina mocno ucierpiała na skutek ostatnich wydarzeń. Co gorsza, mieszkanie, w którym dotychczas żyła będzie ponownie gotowe do użytku dopiero za rok. Organizujemy w mieście pomoc dla pani Haliny, na pewno nie zostawimy jej samej z tym problemem – tłumaczy Rafał Zaremba, dyrektor Wydziału Kultury, Sportu i Turystyki Urzędu Miasta w Chorzowie.
Już jutro będzie okazja do spotkania z mistrzynią olimpijską podczas mityngu lekkoatletycznego na stadionie przy ul. Filarowej, którego patronką jest Halina Richter-Górecka. Impreza rozpocznie się o godzinie 11:00.