Przez kilka tygodni „Niebieskie” pozostawały bez trenera, ale w końcu to się zmieniło. W czwartek drużynę przejmie Jarosław Knopik, dla którego będzie to druga kadencja w Chorzowie. Wcześniej – w latach 2016-18 – zanotował z Ruchem kilka sukcesów.
W październikowych spotkaniach w I lidze szczypiornistki Ruchu grały bez trenera (w protokole tę funkcję pełniła Katarzyna Wilczek, a na ławce zasiadali prezesi – najpierw Klaudiusz Sevković, potem Krzysztof Zioło). W niedzielnym meczu MOL Ligi z Sokolem Poruba „Niebieskie” tymczasowo poprowadził Czech Tomas Barta.
W końcu jednak Ruch znalazł trenera na stałe. I to dobrze znanego kibicom.
Czwartkowe zajęcia poprowadzi Jarosław Knopik, który porozumiał się z działaczami ws. warunków kontraktu. 36-letni szkoleniowiec po raz drugi w karierze związał się z Ruchem.
Do Chorzowa po raz pierwszy trafił w 2016 roku, tuż po spadku „Niebieskich” z Superligi. Pod jego wodzą zespół wrócił po roku na najwyższy szczebel, a następnie utrzymał się na nim w sezonie 2017/18. Knopik świętował także sukcesy z juniorkami Ruchu – w 2017 r. poprowadził je do złota mistrzostw Polski, a rok później powtórzył ten sukces, tyle że w piłce ręcznej plażowej.
– W czwartek zaczynam nowy, bardzo ambitny etap w Chorzowie. Mam doświadczenia z poprzedniej pracy z Ruchem, która trwała prawie 2,5 roku. Przychodzę w nieco innych realiach. Oprócz walki o awans do Superligi drużyna występuje w MOL Lidze – bardzo ciekawych rozgrywkach, mocnych pod względem poziomu sportowego. Mam nadzieję, że swoją osobą pomogę Ruchowi i zawodniczkom w osiągnięciu celów. Z takim postanowieniem stawię się w czwartek na Górnym Śląsku – powiedział nam Jarosław Knopik.
Nie będzie trzeba poznawać drużyny, bo z większością zawodniczek trener Knopik miał już okazję pracować.
– Większość dziewczyn znam: Karolinę Jasinowską, Sandrę Kiel, Klaudię Grabińską, Katarzynę Wilczek, Natalię Doktorczyk, Natalię Stokowiec, Marcelinę Polańską, Viktorię Tyszczak – wylicza. – Monika Ciesiółka była u mnie na kilku treningach w okresie przygotowawczym (w 2016 r. – przyp. red.), zanim odeszła do Jeleniej Góry. Siostry Gryczewskie przyszły do Ruchu już po moim odejściu, ale znałem je z piłki ręcznej plażowej. Z kolei Paulę Masiudę i Natalię Kolonko znam z rywalizacji z Olkuszem w I lidze – dodaje nowy szkoleniowiec „Niebieskich”.
Cele postawione przed nowym trenerem są jasne – powrót do Superligi, a także zajęcie jak najwyższego miejsca w MOL Lidze.
– W I lidze Ruch jest liderem w grupie B, więc wszystko w sprawie awansu jest otwarte. Podobnie wygląda sytuacja w MOL Lidze, w której za nami jest zaledwie sześć spotkań (z 26 kolejek – przyp. red.). Widziałem na żywo dwa mecze Ruchu w MOL Lidze, resztę oglądałem na komputerze. Dziewczyny grały super, zostawiły mnóstwo zdrowia. O tym, że jeszcze nie odniosły zwycięstwa w tej lidze, zadecydowały detale. Oczywiście, powrót do Superligi jest najważniejszy, ale MOL Liga elektryzuje kibiców, otoczka jest super, zawodniczki też to czują – przyznaje nasz rozmówca.
Pochodzący z Chojnic Knopik ostatnio, przez prawie trzy lata, pracował z męskim zespołem Warmia Energa Olsztyn. W poprzednim sezonie wygrał z nim I ligę (gr. A). We wtorek rozwiązał kontrakt w Olsztynie.
– Rozstałem się z Warmią w dobrych relacjach, w dobrym duchu. Zostawiam zespół na piątym miejscu w Lidze Centralnej. Trzymam kciuki za chłopaków, a teraz mogę realizować nowe cele w Chorzowie – kończy rozmowę z „Chorzowianinem” Jarosław Knopik.
Nowy-stary trener Ruchu zadebiutuje na ławce w niedzielę, 24 października. „Niebieskie” rozegrają wówczas mecz 7. kolejki MOL Ligi – na wyjeździe z Handball PSG Zlin (godz. 18.00).