Pasażerowie tramwajów marnują godziny. Wszystko przez źle zaparkowane samochody

Pasażerowie tramwajów marnują godziny. Wszystko przez źle zaparkowane samochody

Prawie 90 godzin – na tyle w tym roku trzeba było wstrzymywać ruch tramwajowy z powodu nieprawidłowo zaparkowanych samochodów. To przekłada się nie tylko na straty finansowe i wizerunkowe, ale również powoduje irytację pasażerów.

W piątek 17 grudnia w rejonie ulic: Wolności, Chrobrego i Faski w Chorzowie, przemieszczały się wspólne patrole składające się z policjanta, strażnika miejskiego i kontrolera ruchu tramwajowego. Patrolujący przede wszystkim rozmawiali z kierowcami. Instruowali, wyjaśniali specyfikę ruchu tramwajowego, uczulali na to, by parkując kierowcy sprawdzali, czy zostawili przynajmniej 1 metr odległości od torowiska.

Jesteśmy dziś w Chorzowie, bo po przerwie związanej z prowadzonymi pracami modernizacyjnymi torowiska mamy tu duży problem z źle zaparkowanymi samochodami. Od wznowienia ruchu doszło tu do 15 zatrzymań ruchu tramwajowego, w wyniku czego tramwaje utknęły na prawie dwie i pół godziny. Byłoby znacznie gorzej, ale w momencie zatrzymań tramwaje jadące od Świętochłowic przekierowujemy na trasę do zajezdni w Chorzowie Batorym – mówi Bolesław Knapik, prezes Zarządu spółki Tramwaje Śląskie S.A.

Statystyki zbiorcze dla całej sieci tramwajowej w GZM są porażające. Od początku roku do 15 grudnia Spółka odnotowała 167 zatrzymań, w wyniku których tramwaje utknęły w sumie na 87 godzin. Do tego doliczyć trzeba straty tramwajowej spółki, które także kierowca musi pokryć z własnej kieszeni lub ubezpieczenia samochodu. W przeliczeniu na złotówki tegoroczne straty spółki Tramwaje Śląskie z powodu niezrealizowanej pracy przewozowej, wynikające z zablokowanego przejazdu, wyniosły już niemal 68.500 zł.

Pasażerowie stojący na przystankach, na które tramwaj nie przyjeżdża, nie wiedzą dlaczego tak jest. Mówiąc kolokwialnie „wieszają psy” na nas, choć winny jest nieodpowiedzialny kierowca – zaznacza Knapik.

Dzisiejsza akcja edukacyjno-informacyjna to kontynuacja zapoczątkowanej w 2012 roku kampanii „Parkuj właściwie – zachowaj 1 metr od torowiska”. Do kierowców, którzy zadbali, by tramwaj miał swobody przejazd, trafiły gadżety. Niestety nie obyło się bez mandatów i blokady założonej na koło źle zaparkowanego auta.

Kierowcy tłumaczą się na różne sposoby – że stanęli tylko na chwilę; że nie zauważyli; że byli przekonani, że tramwaj się zmieści; że nie pomyśleli… Po zatrzymaniu tramwajów najpierw staramy się odnaleźć kierowcę w pobliskich sklepach czy punktach usługowych. Jeśli się nie udaje, trzeba wezwać lawetę, a kierowca, poza mandatem, musi też zapłacić za odholowanie pojazdu i parking strzeżony – wyjaśnia aspirant Lucjan Pokorski z KM Policji w Chorzowie.

Aby zwiększyć zasięg akcji i dotrzeć z przesłaniem do większej liczby kierowców, w działania włączył się również chorzowski Miejski Zarząd Ulic i Mostów. Na tablicach informacyjnych systemu ITS wyświetlane jest hasło, które powinien zapamiętać i stosować każdy kierowca: „Parkuj właściwie – zachowaj 1 metr od torowiska”.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa