Miały być dwa mecze „Niebieskich” w ten weekend, będzie tylko jeden. W niedzielę (23.01.) o godz. 11.00 podopieczne Jarosława Knopika zmierzą się u siebie z Hazeną Kynżvart. Czy odniosą pierwsze zwycięstwo w 2022 roku?
W wielu krajach Europy – w tym w Polsce – notowane są rekordy zakażeń koronawirusem. W Czechach kilka dni temu wprowadzono w życie nowe przepisy dotyczące testowania.
– W każdym zakładzie, firmie, także w klubach sportowych trzeba się testować dwa razy w tygodniu antygenem – w poniedziałki i w czwartki – mówi trener KPR Ruch Chorzów Jarosław Knopik.
W efekcie mamy całą masę odwołanych spotkań w czesko-słowackiej MOL Lidze, w której od tego sezonu występuje także Ruch. W 15. kolejce przełożono aż pięć z siedmiu meczów, w tym planowany na sobotę pojedynek Zory Ołomuniec z KPR Ruch Chorzów. Zakażenia koronawirusem wykryto u zawodniczek Zory, Sokola Poruba, DHC Pilzno, Handball PSG Zlin oraz słowackiej Iuventy Michalovce.
– Nasłuchujemy wieści z MOL Ligi. Taka jest rzeczywistość podczas pandemii. Przerabiałem to, pracując w Olsztynie. W piątek sobotni mecz był aktualny, ale w sobotę rano już nie. Wiadomo, że dla nas sytuacja jest niekorzystna. Chcielibyśmy grać, bo tych meczów będziemy mieć później za dużo. Musimy znaleźć nowy termin spotkania z Zorą, być może uda się zagrać 9 lutego – dodaje Jarosław Knopik.
Jest jednak także dobra wiadomość. Niedzielny mecz MOL Ligi z Hazeną Kynżvart – w hali MORiS – nie jest zagrożony. Drużyna z Kynżvartu w sobotę udała się do Polski i jutro o godz. 11.00 stanie do walki z „Niebieskimi”.
Czeszki to beniaminek MOL Ligi i rewelacja sezonu. Zajmują 4. miejsce w tabeli (Ruch jest 12.), a w pierwszej rundzie pokonały „Niebieskie” u siebie 36:29. Podopieczne Jarosława Knopika liczą na udany rewanż i pierwsze zwycięstwo w 2022 roku.
– Chcemy solidnie powalczyć z Kynżvartem. Rywalki grają tak naprawdę ośmioma zawodniczkami z pola, w tym trzema rozgrywającymi, pole manewru nieco im się uszczupliło. Postaramy się to wykorzystać – kończy trener KPR Ruch Chorzów.
W zespole z Chorzowa nie zobaczymy Michaliny Gryczewskiej i Natalii Doktorczyk. Obie powinny być do dyspozycji trenera Knopika w lutym.