Reklama:


Derby jak z koszmaru. Clearex wyrównał niechlubny rekord

Derby jak z koszmaru. Clearex wyrównał niechlubny rekord
W sobotnim meczu w Gliwicach piłka lądowała w siatce Cleareksu aż dziewięciokrotnieFot. Adrian Ślązok

W pierwszym meczu rundy rewanżowej Statscore Futsal Ekstraklasy Clearex został rozgromiony przez Piasta Gliwice 0:9. To najwyższa porażka chorzowian w historii – wcześniej równie wysoko przegrali w 2016 r. z Rekordem Bielsko-Biała.

Po dwumiesięcznej przerwie w sobotę wznowione zostały rozgrywki Statscore Futsal Ekstraklasy. Clearex Chorzów w pierwszym meczu rundy rewanżowej zmierzył się w Gliwicach z walczącym o najwyższe cele Piastem. Wszyscy spodziewali się trudnej przeprawy, ale wynik derbów jest szokujący.

Podopieczni Andrzeja Szłapy nie mieli nic do powiedzenia w starciu z wiceliderem tabeli. Zostali rozbici 0:9, co stanowi wyrównanie niechlubnego rekordu. Wcześniej w takich rozmiarach Clearex przegrał tylko raz w historii – 24 października 2016 r., u siebie z Rekordem Bielsko-Biała.

Pojedynek w Gliwicach rozpoczął się dla chorzowian fatalnie. Już w 26. sekundzie stracili gola. Rafał Krzyśka obronił uderzenie Patrika Zatovicia, ale przy dobitce Bruno Gracy nie miał już nic do powiedzenia. Portugalczyk zimą dołączył do Piasta, podobnie jak dwaj Brazylijczycy – Breno Betoline i Vinicius Lazzaretti. Jak się później okazało, wszyscy wpisali się na listę strzelców.

Na 2:0 podwyższył Rafael Cadini – Brazylijczyk z włoskim paszportem, a później wspomniany Vinicius wykorzystał błąd Bartłomieja Sitki, który stracił piłkę przed własnym polem karnym. Kolejny gol to niemal kopia trafienia nr 2 (zamknięcie akcji na dalszym słupku), tyle że Sebastian Szadurski umieścił piłkę w siatce nie nogą, lecz głową.

Clearex rzadko stwarzał groźne sytuacje. Michała Widucha próbował pokonać z rzutu wolnego Maciej Mizgajski. W jednej z akcji na połowę gliwiczan zapędził się Rafał Krzyśka, ale jego strzał był niecelny. Chorzowianie nie dość, że niewiele mogli zdziałać, to jeszcze stracili najlepszego strzelca w tym sezonie (12 bramek) Przemysława Dewuckiego, który doznał urazu pachwiny.

W drugiej połowie międzynarodowa ekipa z Gliwic (w sobotę zagrało w Piaście aż siedmiu obcokrajowców) nadal rozbijała chorzowian. Trafiali: Portugalczyk Pegacha, debiutanci Breno Bertoline i Vinicius, a także Słowak Zatovic. W 36. minucie Vinicius – w pierwszym meczu w Futsal Ekstraklasie – skompletował hat-tricka.

Clearex mógł pokusić się o bramkę honorową. W ostatniej minucie miał przedłużony rzut karny, ale Maciej Mizgajski przegrał pojedynek z portugalskim bramkarzem Hiramem Celso.

Po fatalnej inauguracji rundy rewanżowej chorzowianie (nadal zajmują 9. miejsce w tabeli) będą mieli szansę na zmazanie plamy 20 lutego (niedziela). Podejmą wówczas Słoneczny Stok Białystok (14.). Mecz w hali MORiS rozpocznie się o godz. 16.00.

16. kolejka Statscore Futsal Ekstraklasy
Piast Gliwice – Clearex Chorzów 9:0 (4:0)
Bramki:
Vinicius Lazzaretti trzy (13, 26, 36), Bruno Graca (1), Cadini (5), Szadurski (16), Pegacha (23), Breno Bertoline (25), Zatović (31).
Żółte kartki: Zatovic, Hiram – Mizgajski.
Piast: Widuch (Hiram) – Pegacha, Bugański, Zatović, Bruno Graca oraz Szadurski, Cadini, Vinicius Lazaretti, Breno Bertoline, Śmiałkowski.
Clearex: Krzyśka (Bednarczyk) – Łuszczek, Mizgajski, Brocki, Dewucki oraz Salisz, Cichy,Sitko, Seget, Jankowski, Dubiel.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa