Obie chorzowskie drużyny – Clearex i KPR Ruch – wystąpią w niedzielę (20 lutego) w hali przy ul. Dąbrowskiego. Futsalowcy będą chcieli zmazać plamę po meczu w Gliwicach, piłkarki – przedłużyć zwycięską passę.
Warto spędzić niedzielne popołudnie i wieczór w hali przy ul. Dąbrowskiego, bo emocji z pewnością nie zabraknie. O godz. 16.00 na boisko wyjdą futsalowcy Cleareksu Chorzów oraz Słonecznego Stoku Białystok.
Obie drużyny źle rozpoczęły rundę rewanżową Statscore Futsal Ekstraklasy. Podopieczni Andrzeja Szłapy zostali rozbici w Gliwicach przez Piasta (0:9), natomiast zespół z Podlasia uległ u siebie Constractowi Lubawa 1:4.
W pierwszej rundzie Clearex (9. miejsce) wygrał w Białymstoku 5:2. Drugim zwycięstwem z tą drużyną będzie mógł zatrzeć złe wrażenie po wspomnianych derbach, a jednocześnie umocnić się w środku tabeli Ekstraklasy. Słoneczny Stok plasuje się w strefie spadkowej (14. pozycja) i traci do chorzowian dziewięć punktów.
Natomiast o godz. 20.00 w hali MORiS zmierzą się szczypiornistki KPR Ruch Chorzów oraz Sośnicy Gliwice. Pierwszoligowe derby mają wyraźnego faworyta. „Niebieskie” są ostatnio na fali, wygrały cztery spotkania z rzędu (trzy w czesko-słowackiej MOL Lidze oraz mecz z Cracovią w I lidze). Sośnica, która przed sezonem zaliczana była do grona czołowych ekip grupy B, zajmuje dopiero 8. miejsce.
Ruch otwiera tabelę, ale w niedzielę prawdopodobnie znów będzie musiał walczyć o odzyskanie prowadzenia. Najgroźniejszy rywal – MTS Żory – zagra bowiem już w sobotnie popołudnie, ze Zgodą Ruda Śląska.
W drużynie Jarosława Knopika ma szansę zadebiutować nowa zawodniczka. Ruch pozyskał 18-letnią skrzydłową z Czech, Anetę Kavalovą, która wcześniej występowała w Sokole Poruba.
Derby z Sośnicą to pierwszy z trzech meczów „Niebieskich”, które zostaną rozegrane w hali MORiS w ciągu zaledwie tygodnia. Następnie bowiem chorzowianki zmierzą się u siebie z DAC Dunajska Streda (23 lutego) oraz Handball PSG Zlin (26 lutego).