„Zadowolona, ale bez euforii”. Hojnisz-Staręga podsumowała igrzyska

„Zadowolona, ale bez euforii”. Hojnisz-Staręga podsumowała igrzyska
Monika Hojnisz-Staręga (na zdjęciu: jeszcze przed wylotem na igrzyska) ma za sobą trzeci olimpijski występFot. instagram.com/monia_hojnisz/

– Marzeń nie spełniłam, ale pamiętam też, że chętnych było mnóstwo i każdy jechał tam je zrealizować – napisała biathlonistka w Chorzowie po trzecim w karierze występie na igrzyskach olimpijskich.

Cztery starty indywidualne oraz występ w sztafecie 4×6 km – to bilans Moniki Hojnisz-Staręgi na igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Choć jej wcześniejsze wyniki w tym sezonie nie napawały optymizmem, chorzowianka jechała do Chin z nadzieją na wywalczenie olimpijskiego medalu. Trafiła z formą i dostarczyła kibicom wielu emocji. Początkowo poprawiała się z każdym kolejnym startem.

W biegu indywidualnym zajęła 20. miejsce, w sprincie była 16., zaś najlepiej spisała się w biegu pościgowym, w którym była dziewiąta. W sztafecie, w której pobiegła na pierwszej zmianie, Polki uplasowały się na 14. pozycji. Pozostawała ostatnia szansa – bieg ze startu wspólnego (masowy), który jednak został przyspieszony o jeden dzień, z powodu trudnych warunków atmosferycznych. Zawodniczki miały niewiele czasu na regenerację po sztafecie. To była „wietrzna loteria”, w której Monika pudłowała ośmiokrotnie, tracąc w ten sposób szanse na wysoką lokatę (27. miejsce).

Chorzowianka podsumowała w mediach społecznościowych start na trzecich igrzyskach olimpijskich w karierze (wcześniej Soczi 2014 i Pjongczang 2018).

„Zadowolona, ale bez euforii. Marzeń swoich nie spełniłam, ale pamiętam też, że chętnych było mnóstwo i każdy jechał tam je zrealizować. Staram się zawsze mierzyć siły na zamiary, więc z pokorą wracam, bo mimo wszystko zaprezentowałam swoją najwyższą formę od początku tego sezonu. Gdybanie jest normalne, pompowanie baloników też, ale najważniejsza jest wiara i świadomość, że nikt nie jedzie na igrzyska za ładny uśmiech, ot tak i po przegraną, mimo że to właśnie ona jest najlepszym bodźcem i trenerem. Dziękuje każdemu, kto przyczynił się do mojej drogi „TU i TERAZ”. Za wsparcie i wiarę, dzięki której ja też WIERZĘ” – napisała Monika Hojnisz-Staręga na Facebooku.

Na początku marca liderka biathlonowej kadry powróci do rywalizacji. W kalendarzu są jeszcze bowiem trzy imprezy w ramach Pucharu Świata: w Kontiolahti (3-6 marca), Otepaeae (10-13 marca) oraz Oslo (17-20 marca).

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa