„Lepiej zagrać brzydko i wygrać”. Clearex już bez marginesu błędu

„Lepiej zagrać brzydko i wygrać”. Clearex już bez marginesu błędu
Krzysztof Salisz przeżył już kiedyś w Cleareksie serię sześciu meczów bez wygranej. Przełamanie nastąpiło w siódmym spotkaniu. Oby podobnie było w sobotę, w starciu z LSSS Team LęborkFot. Adrian Ślązok

Sześć spotkań bez zwycięstwa w Ekstraklasie – takiej serii futsalowcy z Chorzowa nie mieli od 2015 r. Podopieczni Andrzeja Szłapy poszukają przełamania w sobotnim (19.03.) meczu z LSSS Team Lębork w hali MORiS. Początek o godz. 16.00.

Od 4 grudnia 2021 r. piłkarze Cleareksu nie mają okazji do świętowania w Statscore Futsal Ekstraklasie. W sześciu ostatnich spotkaniach zdobyli zaledwie trzy punkty (trzy remisy i trzy porażki). Tymczasem zespoły z dołu tabeli nie próżnują, co stawia chorzowian w coraz większym niebezpieczeństwie.

Clearex (11. miejsce w tabeli) ma już tylko cztery punkty przewagi nad 14. w stawce (pierwsza ze spadkowych lokat) Słonecznym Stokiem Białystok. Jeśli nie chce doprowadzić do nerwówki w końcówce sezonu, musi jak najszybciej zacząć wygrywać.

– Naprawdę gramy dobre mecze. Niestety, nie wykorzystujemy dogodnych stworzonych sytuacji, czego jestem przykładem. Mam dużo okazji, strzałów, a zdobywam jedną bramkę w meczu albo nie ma żadnej. Lepiej byłoby zagrać brzydko i zwyciężyć, niż grać fajnie i nie punktować – powiedział Przemysław Dewucki, najlepszy strzelec Cleareksu w tym sezonie (14 goli), cytowany na stronie klubowej.

Chorzowianie mają nadzieję, że już w sobotę, 19 marca, los wreszcie się do nich uśmiechnie. W hali MORiS zmierzą się z LSSS Team Lębork (10. miejsce), do którego tracą dwa punkty.

Z zespołem z Lęborka chorzowianie rywalizowali do tej pory trzykrotnie – w ubiegłym sezonie odnieśli dwa zwycięstwa (1:0 na wyjeździe i 3:1 u siebie), zaś w tym sezonie zremisowali na wyjeździe 3:3.

Miejmy nadzieję, że powtórzy się historia z sezonu 2014/15. Wówczas chorzowianie także przez sześć kolejek nie potrafili wygrać meczu w Ekstraklasie. Wszystko zaczęło się w listopadzie 2014 r. (1:3 w Szczecinie z Pogonią). W grudniu Clearex zremisował u siebie z AZS UG Gdańsk 3:3, by następnie ulec w Chojnicach Red Devils 1:6. Rundę rewanżowa – w styczniu 2015 r. – rozpoczął zaś od porażek we własnej hali z Red Dragons Pniewy 2:3 i Gattą Zduńska Wola 2:4, a w lutym w Głogowie z Euromasterem 1:2.

Przełamanie nastąpiło 20 lutego 2015 r. – u siebie z GAF Jasna Gliwice (5:4). Z tamtej ekipy w Cleareksie nadal występują Krzysztof Salisz i Mariusz Seget. Ten ostatni wraca do składu na sobotnie spotkanie z Lęborkiem po pauzie za kartki.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa