Sobota: szybko załatwić sprawę. Niedziela: zrewanżować się Slavii

Sobota: szybko załatwić sprawę. Niedziela: zrewanżować się Slavii
Kibice handballu nie będą mieli prawa narzekać - w ten weekend Ruch zagra u siebie dwukrotnie!Fot. Marcin Bulanda

Taki jest plan piłkarek KPR Ruch Chorzów na najbliższy weekend (19-20.03.). Po raz czwarty w tym sezonie rozegrają one mecze dzień po dniu w hali MORiS. Rywalami „Niebieskich” będą: ChKS PŁ Łódź oraz Slavia Praga.

W ostatnim czasie szczypiornistki Ruchu grają – mówiąc potocznie – na okrągło. Po środowym meczu z czołową drużyną MOL Ligi Iuventą Michalovce (18:32) nie miały ani chwili wytchnienia. Czwartek i piątek poświęcone były na przygotowania do spotkania polskiej I ligi – z ChKS PŁ Łódź.

Lider z Chorzowa podejmie przedostatnią ekipę tabeli w sobotę o godz. 20.00 (tak późna pora spowodowana jest meczem Statscore Futsal Ekstraklasy Clearex – LSSS Team Lębork, który rozpocznie się w hali MORiS o godz. 16.00).

– Zobaczymy, jak potoczy się mecz z Łodzią, ale nasz plan to szybkie uzyskanie przewagi. Jeśli po 15-20 minutach będziemy prowadzić wysoko, wówczas będzie można odpowiednio zarządzać składem, z myślą o niedzielnym spotkaniu – mówi nam Jarosław Knopik, trener KPR Ruch Chorzów.

W niedzielę, o godz. 18.00, w hali MORiS rozpocznie się rywalizacja „Niebieskich” z dziewiątym zespołem MOL Ligi, Slavią Praga (Ruch jest jedenasty i traci do drużyny z Czech trzy punkty).

– Jeśli sobotni mecz przebiegnie według planu, a przede wszystkim obejdzie się bez kontuzji, to przygotuję najlepsze ustawienia i zagramy ze Slavią na 100 procent. W Pradze przegraliśmy zbyt wysoko (29:37 – przyp. red.), a ta porażka gdzieś w nas siedzi, z pewnych pozasportowych przyczyn. Jest w nas chęć, żądza i determinacja, żeby dwa punkty zostały w Chorzowie – dodał Jarosław Knopik.

Trener „Niebieskich” nie rozwijał tematu spotkania w Pradze, ale warto przypomnieć, co miał na myśli. We wspomnianym meczu nie popisali się sędziowie z Czech, którzy kilkakrotnie podejmowali decyzje przeciwko Ruchowi. Było to o tyle zaskakujące, że w MOL Lidze sędziowie prezentują naprawdę wysoki poziom.

Przed weekendowymi meczami delikatnie poprawiła się sytuacja kadrowa w Ruchu. Wystąpi skrzydłowa z Czech Aneta Kavalova (nie było jej w spotkaniu z Michalovcami). Do gry gotowe są także Natalia Doktorczyk i Viktoria Tyszczak, które nabawiły się drobnych urazów w starciu z Iuventą. Nie zobaczymy natomiast Natalii Stokowiec i Agnieszki Iwanowicz, a także kontuzjowanej od dłuższego czasu Kai Gryczewskiej.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa

Reklama:

Najnowsze wiadomości