Już jutro Ruch Chorzów będzie miał okazję do zgarnięcia kompletu punktów. W ramach 25. kolejki eWinner 2. ligi Niebiescy zmierzą się przy Cichej z drużyną KKS Kalisz.
Podopieczni Jarosława Skrobacza ponownie znaleźli się w sytuacji, kiedy do następnego meczu przystąpią z niedosytem po poprzednim. Przypomnijmy, że w poniedziałek chorzowianie zremisowali na wyjeździe z wiceliderem Chojniczanką Chojnice 1:1 (0:0). Na przestrzeni całego spotkania Ruch był zdecydowanie lepszą drużyną i stworzył sobie mnóstwo okazji, które jednak nie przełożyły się na bramki. Gdyby Niebiescy wygrali tamto starcie skróciliby dystans do Chluby Grodu Tura do zaledwie jednego punktu. Obecnie 14-krotny Mistrz Polski ma na swoim koncie 44 oczka i traci do Chojniczanki 4 punkty.
– Byliśmy świadomi, że porażka w Chojnicach ograniczyłaby nasze szanse na awans z 2. miejsca do minimum. To mieliśmy w tyle głowy. Chcieliśmy się do nich zbliżyć, ale nie wyszło. My z tego meczu powinniśmy być zadowoleni. Jest remis, jest jeszcze sporo kolejek do rozegrania i trzeba zdobyć jak największą liczbę punktów. Patrzymy tylko na siebie – podsumował spotkanie z Chojniczanką trener Ruchu Jarosław Skrobacz.
Teraz przed Niebieskimi szansa na zdobycie kompletu punktów przed własną publicznością. Już jutro chorzowianie podejmą na Cichej KKS Kalisz. Rywale zajmują obecnie 13. miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 30 punktów. W ubiegłej kolejce drużyna prowadzona przez Bogdana Zająca – asystenta byłego selekcjonera Reprezentacji Polski Adama Nawałki – przegrała dotkliwie przed własną publicznością ze Zniczem Pruszków 0:5 (0:3).
– Porażka ze Zniczem zaciemnia nam trochę obraz tej drużyny. Na wiosnę ten zespół jest dużo lepiej poukładany, widać już efekty pracy trenera Zająca. Na pewno nie będzie to łatwy mecz – ocenia Wojciech Grzyb.
W rundzie jesiennej Niebiescy wywieźli po zaciętym spotkaniu z Kalisza trzy punkty. W tamtym meczu na listę strzelców wpisali się Łukasz Janoszka, a także Tomasz Foszmańczyk i ostatecznie końcowym wynikiem było 1:2 (0:1).
– Wyszliśmy wtedy z tego meczu obronną ręką. Mieli w tym swój udział kibice, którzy nieśli nas dopingiem, dodatkowo ta oprawa… To pod względem kibicowskim był dla mnie najlepszy wyjazd w tamtym roku – wspomina kapitan Ruchu Tomasz Foszmańczyk.
Mecz z KKS Kalisz odbędzie się już jutro tj. 27 marca. Sędzią spotkania będzie Kornel Paszkiewicz z Kątów Wrocławskich. Pierwszy gwizdek zaplanowany jest na godzinę 18.00, choć początkowo miał wybrzmieć o 15.30. Godzina uległa zmianie ze względu na treningi Reprezentacji Polski, która już we wtorek zmierzy się na Stadionie Śląskim ze Szwecją. Stawką w tym spotkaniu będzie awans na Mistrzostwa Świata 2022 w Katarze. Drużyna Czesława Michniewicza wybrała stadion przy ul. Cichej 6 na miejsce przygotowań.