Niebiescy dopisali na swoje konto trzy punkty. Ruch wygrał na wyjeździe z Wigrami Suwałki 0:2 (0:1) i kontynuuje swoją pogoń za drugą Chojniczanką.
Mecz w Suwałkach rozpoczął się od doskonałej sytuacji chorzowian. Już w 3. minucie na listę strzelców mógł wpisać się Piotr Stępień. Napastnik otrzymał podanie w pole karne, ale uderzenie wyczuł Zoch. Otwarcie wyniku nastąpiło kilka chwil później. Janoszka dośrodkował z rzutu rożnego, dalszy tor lotu nadał Mokrzycki, a wszystko wykończył wspomniany Stępień.
Gospodarze mogli wyrównać w 19. minucie Sowiński przysłowiowo zatańczył w polu karnym z defensorami Ruchu, wypracował sobie miejsce ale jego strzał świetnie obronił Bielecki. Odgryźć próbował się Janoszka, ale jego uderzenie z szesnastego metra padło łupem golkipera. W 34. minucie ponownie na wysokości zadania musiał stanąć Bielecki. Bramkarz obronił mocny strzał sprzed pola karnego, ale jednocześnie „wypluł” piłkę przed siebie. Natychmiast dopadli do niej rywale, ale gracz Niebieskich wykazał się refleksem i skutecznie interweniował przy dwóch dobitkach.
Druga połowa rozpoczęła się od błyskawicznego ciosu 14-krotnego Mistrza Polski. W szesnastkę przedarł się Stępień. Mimo pressingu przeciwnika zdołał podać do Foszmańczyka. Kapitan Ruchu zobaczył za bardzo wysuniętego Zocha i podcinką wrzucił bramkarzowi piłkę za kołnierz. Do końca spotkania przyjezdni wyraźnie dominowali na boisku. Swoje okazje mieli jeszcze: Stępień ale nie pokonał bramkarza w pojedynku sam na sam, zza pola karnego próbował Sikora lecz nie trafił w światło bramki. Ostatecznie mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Ruchu.
– Daleka droga przed nami. Tym bardziej cieszą te punkty. Prześwietliliśmy dobrze zespół Wigier (…). Można się było pokusić jeszcze o jakiegoś gola, ale myślę, że możemy być z tego zwycięstwa zadowoleni. Każdy mecz dla nas jest teraz bardzo ważny i musimy punktować – mówił po meczu trener Niebieskich Jarosław Skrobacz.
Zwycięstwo w Suwałkach dało Niebieskim cenne trzy punkty i zachowanie dystansu czterech oczek wobec drugiej Chojniczanki, która rzutem na taśmę wygrała u siebie z Hutnikiem Kraków 3:2 (0:1). Oprócz tego spotkanie pokazało, że zawodnicy rezerwowi mogą dać sporą jakość drużynie. Największym tego przykładem jest Piotr Stępień. Napastnik musiał zastąpić pauzującego za kartki Daniela Szczepana. Były gracz Ślęzy Wrocław rozegrał świetne zawody, zapisując na swoje konto bramkę i asystę. Gol był debiutanckim trafieniem Stępnia w barwach Ruchu. Oczekiwania wobec gracza są spore, bowiem przyszedł na Cichą jako najlepszy strzelec 3. ligi.
– Wiadomo, że jak się nie wykorzystuje sytuacji, to może narastać mała frustracja. Patrzyłem na to pozytywnie, bo te okazje były i tylko pozostawało kwestią czasu, kiedy te bramki zaczną wpadać. Z taką myślą podchodziłem do tego meczu, z czystą głową i myślę, że to się udało – ocenił swoją postawę Piotr Stępień.
Wigry Suwałki – Ruch Chorzów 0:2 (0:1)
0:1 Piotr Stępień 10′
0:2 Tomasz Foszmańczyk 46′
Wigry: Zoch – Gvozdenović (72 Żebrakowski), T. Lewandowski, Rudinilson – Michalski, Łabojko, Babiarz (64 Werick Caetano), Mularczyk – Sowiński (71 Prętnik), M. Lewandowski (80 Gojko), Rybicki (64 Iwao); trener: Grzegorz Mokry.
Rezerwowi: Kot, Ozga, Bogusławski, Kubrak.
Ruch: Bielecki – Nawrocki, Zubkow, Szywacz – Żuk (84 Szkatuła), Mokrzycki, Sikora, Wójtowicz (90 Malec) – Foszmańczyk (84 Żagiel) – Janoszka (90 Bąk), Stępień (80 Wyroba); trener: Jarosław Skrobacz.
Rezerwowi: Osobiński, Będzieszak, Kasolik, Kulejewski.
Żółte kartki: Łabojko, Michalski – Nawrocki, Janoszka.
Sędziował: Konrad Gąsiorowski (Biała Podlaska).