Futsalowcy Cleareksu odnieśli najwyższe wyjazdowe zwycięstwo w sezonie – 7:1 z Gredarem Fit-Morning Brzeg. Maciej Mizgajski kończył mecz z dwiema bramkami i dwiema asystami. Za tydzień chorzowianie zakończą rozgrywki u siebie, meczem z Red Dragons Pniewy.
W poprzedniej kolejce Clearex Chorzów zapewnił sobie utrzymanie w Ekstraklasie. Podopieczni Andrzeja Szłapy pozbyli się presji i w sobotnim meczu w Brzegu zaprezentowali bardzo dobry i skuteczny futsal. W efekcie nie dali żadnych szans Gredarowi Fit-Morning.
Pierwszy gol padł w kuriozalnych okolicznościach. Po rzucie rożnym strzelać próbował Dominik Jankowski, ale został wyblokowany przez Jose Pepo. Piłka zmierzała do rąk Szymona Koniecznego, bramkarza z Brzegu, ale ten… w sobie tylko wiadomy sposób jej nie złapał. Za moment Maciej Mizgajski idealnie zagrał do Przemysława Dewuckiego, a ten trafił na 2:0.
Na początku drugiej części z boiska usunięty został Jose Pepo (za drugą żółtą kartkę). Chorzowianie szybko to wykorzystali – Mizgajski potężnym uderzeniem podwyższył wynik. Później „Mizgaj” dołożył jeszcze kolejną asystę (przy golu Sebastiana Brockiego), a także kolejnego gola. Znów huknął ile sił w nodze, lokując piłkę pod poprzeczką. Kończył mecz z bilansem 2+2 w punktacji kanadyjskiej.
Na listę strzelców wpisali się także Krzysztof Salisz (na 5:0) oraz 19-letni Dominik Niemczyk (na 7:0). Dla tego ostatniego był to premierowy gol w Cleareksie oraz w Ekstraklasie.
W końcówce gospodarze zdobyli bramkę honorową, a następnie stracili jeszcze jednego piłkarza. Rumun Darius Nastai – podobnie jak wcześniej Jose Pepo – zobaczył drugą żółtą kartkę.
7:1 to najwyższa wyjazdowa wygrana Cleareksu w tym sezonie (i druga najwyższa po 8:1 u siebie z Polkowicami). Chorzowianie awansowali na 10. miejsce i wciąż zachowują szanse na zakończenie rozgrywek w czołowej „siódemce”. W ostatniej kolejce podejmą Red Dragons Pniewy (8. pozycja). Mecz zostanie rozegrany w sobotę, 28 maja, o godz. 18 w hali MORiS.
29. kolejka Statscore Futsal Ekstraklasy
Gredar Fit-Morning Brzeg – Clearex Chorzów 1:7 (0:2)
Bramki: Babijczuk (36) – Mizgajski dwie (23, 32), Konieczny (11. samobójcza), Dewucki (12), Brocki (27), Salisz (28), Niemczyk (33).
Żółte kartki: Jose Pepo, Nastai. Czerwone: Jose Pepo (23. za dwie żółte), Nastai (38. za dwie żółte).
Clearex: Nadolski – Mizgajski, Łuszczek, Dubiel, Brocki oraz Możejko, Cichy, Salisz, Seget, Dewucki, Niemczyk, Jankowski.