Trener i zawodnicy komentują wygraną z Chrobrym. Jubileusz „Ecika”

Trener i zawodnicy komentują wygraną z Chrobrym. Jubileusz „Ecika”
Jarosław Skrobacz nie kryje zadowolenia z początku sezonu.fot. Marcin Bulanda

Piłkarze Ruchu Chorzów mogą być zadowoleni z początku sezonu na zapleczu Ekstraklasy. Swoimi przemyśleniami po sobotniej wygranej z Chrobrym Głogów podzielili się zawodnicy, a także trener Niebieskich.

Przypomnijmy, że w ramach 2. kolejki Fortuna 1. ligi chorzowianie wybrali się na wyjazd do Głogowa. Mecz zapowiadał się dla gości ciężko z uwagi na fakt, że w ubiegłym sezonie ekipa Chrobrego walczyła do samego końca o awans do Ekstraklasy. Po bezbramkowej pierwszej połowie, w drugiej części gry to podopieczni Jarosława Skrobacza przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Do siatki gospodarzy trafił Tomasz Wójtowicz, a także Artur Pląskowski.

– To na pewno fajne uczucie, zwłaszcza, że w drugiej lidze nie udało mi się żadnego gola ustrzelić. Musiałem przekonać niektórych kolegów, że jednak potrafię – komentował zdobytą bramkę Wójtowicz.

Niebiescy mogą mówić o udanym początku rozgrywek. Aktualnie Ruch ma na swoim koncie 4 punkty, które są sumą sobotniego zwycięstwa oraz remisu ze Skrą Częstochowa w pierwszej kolejce. Wówczas Niebiescy nie potrafili przełożyć swojej ogromnej przewagi na trafienia.

– Przyjechaliśmy z zamiarem odegrania się za mecz w poprzednim tygodniu, który momentami wyglądał o wiele lepiej, niż ten dzisiejszy, a pomimo tego skończył się bezbramkowo. Ten nasz głód punktów można było zauważyć. Chcieliśmy grać o to zwycięstwo. W pierwszej połowie byliśmy zespołem, który stworzył sobie kilka fajnych sytuacji. Brakowało wykończenia i przypominały się gdzieś demony z zeszłego tygodnia. Cieszę się, że w drugiej połowie ta skuteczność już była. Strzeliliśmy dwie bramki, wygraliśmy – na pewno na początek sezonu takie otwarcie przyjmujemy z zadowoleniem – mówił podczas konferencji po meczu z Chrobrym trener Jarosław Skrobacz.

Spotkanie w Głogowie oprócz pierwszego zwycięstwa w sezonie było wyjątkowe z jeszcze jednego powodu. Swój mecz nr 300 z „eRką” na piersi zagrał Łukasz Janoszka.

– Przed spotkaniem nie chcieliśmy za bardzo o tym rozmawiać. Za pośrednictwem mediów społecznościowych wszyscy się o tym dowiedzieli, ale starałem się w szatni o tym nie gadać, zachować dla siebie. Teraz po meczu można powspominać – mówił o swoim jubileuszu popularny „Ecik”

Kolejny mecz Ruch zagra już jutro. W ramach rundy wstępnej Pucharu Polski Niebiescy zmierzą się na Cichej ze Zniczem Pruszków. Początek spotkania zaplanowany jest na 19.20.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa