„Najważniejsze jest przede wszystkim to, że drużyna wygrała i nie schodzimy z naszej serii”

„Najważniejsze jest przede wszystkim to, że drużyna wygrała i nie schodzimy z naszej serii”
Łukasz Moneta zagrał w Rzeszowie bardzo dobre spotkanie.fot. Marcin Bulanda

Wczoraj Ruch Chorzów w niezwykle emocjonującym spotkaniu ze Stalą Rzeszów wywalczył na wyjeździe trzy punkty. Sprawdzamy, co na temat meczu mieli do powiedzenia trenerzy oraz zawodnicy.

Rywalizacja w Rzeszowie ponownie obfitowała w ogromne emocje i walkę do samego końca. I tym razem lepsi okazali się Niebiescy. Wynik spotkania otwarli gospodarze. Już w 5. minucie po stracie chorzowian piłkę w siatce umieścił Wiktor Kłos. Podopieczni Jarosława Skrobacza nie zamierzali składać broni. Pół godziny później wrzutkę Kasolika wykorzystał Moneta i tym samym doprowadził do wyrównania. Stal musiała pogodzić się z golem do szatni, bowiem w 43. minucie na listę strzelców wpisał się Artur Pląskowski. Po zmianie stron inicjatywę ponownie przejęli rzeszowianie. Zamieszanie w polu karnym Niebieskich zamienił na bramkę zamienił Olejarka. Rozstrzygnięcie w tym meczu zapewnił stały fragment gry. W 72. minucie z rzutu rożnego dośrodkował Janoszka, a Kasolik zamknął akcję i tym samym zdobył zwycięskie trafienie.

Jarosław Skrobacz – trener Ruchu Chorzów

Taki trochę rollercoaster dzisiaj. Wygraliśmy mecz i ktoś może powiedzieć, że mamy sposób na Stal, ale dzisiaj gospodarze grali bardzo dobre spotkanie i myślę, że były momentami zespołem, który przeważał, który dyktował warunki. My mieliśmy dzisiaj swoje problemy, nie wiem z czego one wynikały, nie chciałbym za bardzo o tym mówić, ale były takie chwile, gdzie sami sobie robiliśmy problemy. Myślę, że tej jakości nam trochę brakowało, całe szczęście nie zabrakło jej w momentach, gdy stwarzaliśmy te dogodne sytuacje i potrafiliśmy je bardzo dobrze wykończyć. Stąd strzelone bramki, można było się nawet pokusić o coś więcej.

Łukasz Moneta – Ruch Chorzów

Jestem zadowolony z tego, że udało się strzelić i asystować, ale najważniejsze jest przede wszystkim to, że drużyna wygrała i nie schodzimy z naszej serii.

Konrad Kasolik – Ruch Chorzów

W kwietniu strzeliłem bramkę dziś też się udało i cieszy na pewno, że na wagę trzech punktów. To był dla nas ciężki mecz. Źle weszliśmy w spotkanie, straciliśmy bramkę. Później udało się odrobić. Niezbyt dobrze graliśmy, byliśmy rozkojarzeni. Cieszy jednak, że wyszliśmy z tego i ostatecznie zdobyliśmy trzy punkty.

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa

Reklama:

Najnowsze wiadomości