W niedawnym sparingu z Rekordem Bielsko-Biała Clearex stracił aż 11 goli. Dlatego w meczu z mistrzem Polski Piastem Gliwice chorzowianie zagrali uważniej w obronie. Nie ustrzegli się jednak błędów, przegrywając 1:5.
W czwartym letnim sparingu futsalowcy z Chorzowa doznali trzeciej porażki. W środowe popołudnie mieli jednak rywala z najwyższej półki – Piasta Gliwice, z którym na początku roku przegrali w lidze aż 0:9.
Clearex wyciągnął wnioski z niedawnego sparingu z Rekordem Bielsko-Biała (1:11) i tym razem skupił się na defensywie.
Musieliśmy trochę zmienić nasz styl, cofnęliśmy się, żeby rywal nie miał tyle miejsca i – w pewnym sensie zdało to egzamin. W paru momentach się zagapiliśmy, dlatego wynik jest wysoki. Mogło być trochę inaczej – przyznał trener chorzowian Andrzej Szłapa (cytat ze strony klubowej).
Clearex przegrał bowiem z Piastem 1:5 (0:2).
W pierwszej połowie dwukrotnie do siatki chorzowian trafił Bruno Graca. Po przerwie na 3:0 podwyższył Vinicius Teixeira, ale później do głosu doszli podopieczni Andrzeja Szłapy. Najpierw znakomitej okazji nie wykorzystał Łukasz Biel, ale za moment Mariusz Seget po ładnej indywidualnej akcji trafił w okienko.
W 37. minucie po strzale Miguela Pegachy piłka po raz czwarty znalazła się w siatce Cleareksu, a na kilka sekund przed końcową syreną wynik na 5:1 – skutecznie egzekwując przedłużony rzut karny – ustalił Bruno Bertoline.
Co ciekawe, był w tym spotkaniu akcent z Ligi Mistrzów. Zawodnicy grali bowiem piłkami, które obowiązywać będą w najbliższej edycji futsalowej Champions League (Piast zagra w dniach 24-27 sierpnia w turnieju eliminacyjnym LM w Grecji).
Natomiast Clearex zmierzy się w kolejnym sparingu u siebie z Eurobusem Przemyśl, beniaminkiem I ligi. Spotkanie rozegrane zostanie 15 sierpnia.
Piast Gliwice – Clearex Chorzów 5:1 (2:0)
Bramki: Bruno Graca (dwie), Vinicius Teixeira, Miguel Pegacha, Bruno Bertoline – Mariusz Seget.
Clearex: Krzyśka (Burzej) – Salisz, Seget, Cichy, Biel oraz Łuszczek, Dubiel, Barański, Dewucki, Brocki, Niemczyk.