O inauguracji w Kobierzycach piłkarki ręczne KPR Ruch Chorzów chcą jak najszybciej zapomnieć. Szansa na rehabilitację nadarzy się już w niedzielę (18.09.). „Niebieskie” w hali MORiS zmierzą się ze Startem Elbląg.
Po raz ostatni mecz PGNiG Superligi Kobiet w hali MORiS w Chorzowie został rozegrany 21 maja 2021 r. Ruch nie miał już wówczas szans na pozostanie w elicie, uległ MKS Perle Lublin 25:33. Po rocznym pobycie w I lidze, a następnie decyzji o poszerzeniu Superligi do 10 zespołów „Niebieksie” ponownie występują na najwyższym szczeblu.
Fani z Chorzowa po 484 dniach znów będą więc mogli oglądać w hali MORiS handball na poziomie superligowym. W niedzielę, 18 września, „Niebieskie” zmierzą się u siebie ze Startem Elbląg. Początek spotkania o godz. 18.00.
Rywal nie należy do krajowych potentatów (w ubiegłym sezonie zajął 6. miejsce), ale po pierwszej serii Superligi wydaje się wyraźnym faworytem. Start nadspodziewanie łatwo pokonał na wyjeździe innego beniaminka Superligi – MKS PR Urbis Gniezno (32:21). Latem elbląską ekipę wzmocniła m.in. Marta Gęga, wielokrotna reprezentantka Polski, która przez lata grała w Perle Lublin.
Z kolei Ruch zanotował koszmarną inaugurację. Został bowiem rozgromiony w Kobierzycach (22:45 z KPR Gminy Kobierzyce).
Trener Ruchu Walentyn Wakuła przyznaje, że w pierwszym spotkaniu w jego zespole praktycznie nic nie funkcjonowało.
– Chciałbym, żeby dziewczyny zapomniały o meczu w Kobierzycach. Zrobiliśmy analizę tego spotkania, pokazaliśmy co nie zadziałało i mam nadzieję, że wyciągnęliśmy wnioski – podkreśla ukraiński szkoleniowiec „Niebieskich”.
Marcelina Polańska, która została wybrana najlepszą zawodniczką Ruchu w spotkaniu w Kobierzycach (rzuciła 5 goli), liczy na zdecydowanie lepszy występ zespołu w niedzielę przed własną publicznością.
– Chcemy wygrać, zwłaszcza że gramy na swoim parkiecie przed własną publicznością. Chcemy pokazać, że potrafimy wygrywać, a mecz z Kobierzycami to był po prostu wypadek przy pracy – mówi rozgrywająca „Niebieskich”.
Niestety sytuacja kadrowa w chorzowskim zespole jest daleka od optymalnej. Pod znakiem zapytania stoi występ Anastazji Bondarenko, która zmaga się z urazem karku. Inna Ukrainka Anna Diablo, która w pierwszym spotkaniu sparingowym doznała kontuzji kolana, wznowiła już lekkie treningi, ale nadal nie jest gotowa do gry.
Mecz „Niebieskich” ze Startem Elbląg będzie transmitowany na płatnej platformie internetowej Emocje.tv. Cena promocyjna (do 30.09.) wynosi 9 zł za 30 dni. Emocje.tv transmitują w każdej serii cztery spotkania PGNiG Superligi Kobiet.
Współpraca: Wojciech Czaputa