Niebiescy pokazali charakter. Wyszarpane zwycięstwo z Sandencją

Niebiescy pokazali charakter. Wyszarpane zwycięstwo z Sandencją
Drużyna Jarosława Skrobacza wywalczyła dosłownie wyszarpała zwycięstwo w meczu z Sandencją.fot. Marcin Bulanda - PressFocus

W dzisiejszym meczu wiele czynników było zdecydowanie przeciwko Ruchowi. Niebiescy pokazali jednak prawdziwy charakter i pokonali po trudnym spotkaniu Sandencję Nowy Sącz 2:1 (0:1).

Pierwsza dogodna sytuacja trafiła się gospodarzom już w 3. minucie. Po faulu na Łukaszu Janoszce Niebiescy wykonywali rzut wolny sprzed pola karnego rywali. Rykoszet po strzale prawie zaskoczył Tokarza, ale ostateczni piłka przeleciała tuż obok słupka. Niebiescy od tego momentu zdecydowanie przejęli inicjatywę. Dobrą próbę z dystansu podjął w 11. minucie wracający do wyjściowego składu Sikora, ale futbolówka przeleciała nad poprzeczką. Chwilę później umiejętności Tokarza sprawdził Janoszka mocny uderzeniem po zejściu na lewą nogę. Golkiper rywali poradził sobie z tą próbą. W 13. minucie arbiter pokazał pierwszą żółtą kartkę w tym spotkaniu. Upomniany został Iskra, który brutalnie zaatakował Wójtowicza.

W 16. minucie najlepszą jak dotąd okazję na otwarcie wyniku miała Sandencja. Zawodnik z Nowego Sącza przedarł się w pole karne i przymierzył. Chorzowian uratował słupek, a następnie jeden z defensorów, który wybił piłkę na rzut rożny. Dwie minuty później po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry na prowadzenie mógł wyjść Ruch. Uderzał Kasolik, ale minimalnie niecelnie. W 26. minucie szczęście odwróciło się od Ruchu. Podczas ataku gości zawodnika Sandencji faulował Kwietniewski i sędzia wskazał na jedenastkę. Okazję na gola zamienił Walski, który pewnie uderzył w okienko.

Do końca pierwszej połowy żaden z zespołów nie stworzył praktycznie żadnej okazji na zmianę wyniku. Ciekawie zrobiło się w 45. minucie, kiedy jeden z członków sztabu Sandencji został ukarany żółtą kartką, za nadmierne dyskusje z arbitrem technicznym. Chwilę później Dominik Sulikowski postanowił upomnieć także Sadloka, który wyraził niezadowolenie z powodu decyzji sędziego.

Jarosław Skrobacz zdecydował się na przeprowadzenie w przerwie jednej zmiany. Kwietniewskiego zastąpił Michalski. Niebiescy mogli wyrównać na samym początku drugiej połowy. Chorzowianie taktycznie rozegrali rzut wolny, w szesnastce uwolnił się Szczepan, ale strzelił w słupek. W 52. minucie Ruch ponownie zagroził po stały fragmencie. Dośrodkowanie zamykał Kasolik, ale ponownie goście uratowali sytuację. Wreszcie udało się przy kolejnej próbie! Po rzucie rożnym piłkę do siatki skierował wspomniany wcześniej Kasolik!

Drużyna Jarosława Skrobacza nabrała potrzebnej energii. Zagotowało się w 55. minucie, kiedy arbiter podjął kolejną decyzję na korzyść gości i ukarał Piątka żółtą kartką. To nie spodobało się członkom sztabu szkoleniowego i upomniany został także Jan Woś. W 58. Minucie dobrą pozycję wypracował sobie Szczepan i oddał groźny strzał, który z trudem obronił Tokarz. Atmosfera podgrzała się kilka minut później. W pole karne wpadł Janoszka, bramkarz zahaczył pomocnika i sędzia odgwizdał rzut karny. Sulikowski czekał jeszcze na wiadomość z VAR-u. Sytuacja okazała się na tyle nieoczywista, że arbiter musiał osobiście podejść do monitora, przy którym spędził dłuższą chwilę. Ostatecznie Ruch nie otrzymał karnego, a żółty kartonik obejrzał Janoszka.

W 75. minucie Jarosław Skrobacz zdecydował się wpuścić na boisko nowe siły. Janoszkę i Piątka zastąpił Fomszańczyk oraz Pląskowski. W 80. minucie Niebiescy mieli kolejny rzut wolny. Piłkę wybili obrońcy, zgarnął ją Foszmańczyk, wypuścił Szczepana, ale ten niestety chybił. Kiedy wydawało się, że wynik nie ulegnie już zmianie chorzowianie zerwali się do kolejnego ataku. Wójtowicz dośrodkował w pole karne i z najbliższej odległości piłkę do bramki wpakował Foszmańczyk! Ruch nie wypuścił prowadzenia i tym samym trzy punkty zostały w Chorzowie.

Ruch Chorzów – Sandencja Nowy Sącz (0:1)

Bramki:

0:1 – Michał Walski 27’ (k.)
1:1 – Konrad Kasolik 53’
2:1 – Tomasz Foszmańczyk 89’

Żółte kartki: Sadlok, Piątek – Iskra, Kapica, Wróbel

Ruch: Bielecki – Kasolik, Szur, Sadlok – Kwietniewski (Michalski 46’), Piątek (Pląskowski 75’), Sikora, Wójtowicz – Swędrowski, Janoszka (Foszmańczyk 75’) – Szczepan (Szywacz 90+5’) trener: Jarosław Skrobacz
Rezerwowi: Osobiński, Moneta, Witek, Barański, Nawrocki

Sandencja: Tokarz – Szufryn, Fall, Gabrych (Wróbel 66’), Sovsić (Mas 83’), Iskra (Kosakiewicz 66’), Walski, Nawotka (Chmiel 90’), Surzyn (Kapica 66’), Słaby, Boczek, trener: Stanislav Varga
Rezerwowi: Pietrzkiewicz, Lusiusz, Toporkiewicz, Chmiel, Kasprzak

Sędzia: Dominik Sulikowski (Gdańsk)

Widzów: 8270

Jeszcze więcej wiadomości z Chorzowa

Reklama:

Najnowsze wiadomości